Takie oświadczenie złożył podczas własnego telewizyjnego show, który nazywa się "Noc numeru 10". - Nie żałuję, że strzeliłem tego gola ręką - stwierdził Maradona. Po meczu opisując to wydarzenie użył określenia, że była to "ręka boska", nawiązując do swojego przydomku "boski Diego". Argentyńczyk powiedział, że nie mógł w tej sytuacji zdobyć gola głową, gdyż nie dosięgnąłby piłki. Gdy futbolówka znalazła się w siatce popatrzył na sędziego prowadzącego ten mecz, a ten uznał bramkę. - Powiedziałem swoim kolegom z drużyny, że możemy się cieszyć z tego gola, ale oni trochę się wahali. Podeszli do mnie, a niektórzy nawet stwierdzili, że "ich okradliśmy" - tłumaczył Maradona w swoim programie. Jednak Diego i na to miał wytłumaczenie. - Powiedziałem im, że ten kto okrada złodzieja, ma 100-letnie wybaczenie - stwierdził. Maradona nawiązał do konfliktu o Falklandy, wyspy leżące nieopodal Argentyny, o które toczyła się wojna pomiędzy Wielką Brytanią a Argentyną w 1982 roku, przegrana przez rodaków Diego.