- Spodziewałem się, że skoro do klubu przybył facet, który zamierza pozbawić miejsca w bramce bohatera finału Ligi Mistrzów to spotka go najgorsze, że nie będziemy się do siebie odzywać, tak jak w Arsenalu zachowują się Lehmann i Almunia, że może dojść do psychologicznej wojny pomiędzy nami - stwierdził Hiszpan. - Jesteśmy jednak kolegami i obaj sobie pomagamy. Bardzo też współczułem Jerzemu, gdy ten doznał kontuzji łokcia, mam nadzieje, ze szybko wróci do zdrowia - dodał Reina.