Bramkarz Realu i reprezentacji Hiszpanii podążył więc śladem Davida Beckhama czy innych gwiazd show-biznesu, które decydują się na zabezpieczenie swoich uzdolnionych części ciała. "Każda osoba w swojej profesji powinna mieć ubezpieczenie i tak też jest w naszym przypadku, bowiem każdemu może przytrafić się poważna kontuzja, rujnująca karierę" - uzasadnił swoją decyzję Iker Casillas. "Jestem bardzo zadowolony, ale oczekuję jednak i modlę się, żeby z moimi rękoma nigdy nic się nie stało" - dodał z uśmiechem golkiper "Królewskich". Czy wzorem Casillasa podąży także Jerzy Dudek?