Prowadzenie dla "Królewskich" padło w 28. minucie. W pole karne dośrodkował David Beckham, piłkę zgrał Ruud van Nistelrooy, a w siatce umieścił ją Sergio Ramos. Ten gol nie powinien jednak zostać uznany, gdyż Holender w tej sytuacji pomógł sobie ręką. Chwilę później kolejny błąd arbitra. Juan Rodríguez zaatakował Fernanda Gago i powinien dostać czerwoną kartkę, ale tak się nie stało. Na początku drugiej połowy kibiców Realu czekała niemiła niespodzianka, gdy Joan Capdevila doprowadził do wyrównania. Od czego jednak w ekipie gospodarzy Raul. Ikona Realu w 57. minucie ponownie wyprowadziła zespół z Madrytu na prowadzenie. Była to 187. bramka Raula dla "Królewskich" w lidze, dzięki czemu na liście wszech czasów wyprzedził Santillanę, awansując na drugie miejsce w tej klasyfikacji Ponadto zrównał się z Paco Gento w ilości meczów rozegranych w barwach tego klubu. Ma ich już 605. Wyprzedzają ich Santillana (643) i Manuel Sanchis (712). Wynik ustalił van Nistelrooy, który zdobył swojego 23. gola w tym sezonie Primera Division. Trzy punkty zdobyła także FC Barcelona. Katalończycy na własnym boisku pokonali Getafe CF 1:0, choć częściowo rewanżując się za wyeliminowanie z Pucharu Króla. Jedynego gola w tym meczu zdobył już w trzeciej minucie Ronaldinho. Brazylijczyk nie popisał się jednak pod koniec pierwszej połowy. Będąc faulowanym przez Davida Belenguera nie wytrzymał nerwowo i sam wymierzył mu sprawiedliwość, kopiąc go w krocze. Sędzie Perez Burrull musiał pokazać mu czerwoną kartkę, a to oznacza, iż Ronaldinho prawdopodobnie nie zagra w dwóch ostatnich meczach tego sezonu Primera Division. W innym sobotnim meczu Valencia CF przegrała na własnym stadionie z Villarreal CF 2:3. Ten wynik, biorąc po uwagę wygrane Realu i Barcelony, oznacza, iż zawodnicy z Estadio Mestalla stracili szansę na tytuł mistrzowski. Zobacz wyniki i strzelców bramek w 36. kolejce Primera Division