Spotkanie na Santiago Bernabeu poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono pamięć zmarłego czwartkowej nocy Ferenca Puskasa, byłego znakomitego napastnika "Królewskich" i reprezentacji Węgier. Piłkarze Realu wszystkie bramki i zwycięstwo zadedykowali słynnemu "Galopującemu Majorowi". Jako pierwszy bramkarza gości z Kantabrii zaskoczył Sergio Ramos. Obrońca "blancos" już w 4. minucie umieścił piłkę w siatce, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tuż przed przerwą kapitalną interwencją popisał się Iker Casillas, którego próbował pokonać Garay. Niespełna kwadrans po wznowieniu gry, po składnej akcji Emersona i Diarry, na listę strzelców wpisał się Jose Antonio Reyes. Dwanaście minut później swojego drugiego gola w obecnych rozgrywkach zdobył Malijczyk Mammadou Diarra i Real prowadził już 3:0. Pewny wygranej Fabio Capello zdjął więc z boiska Fabio Cannavaro (zmienił go Salgado) i kibice owacją na stojąco nagrodzili obwieszczonego przez "Radio Marca" laureata tegorocznej "Złotej Piłki". Racing zdołał jeszcze odpowiedzieć honorowym trafieniem Argentyńczyka Garaya kwadrans przed końcem, ale na więcej "Królewscy" gościom już nie pozwolili. Atmosferę piłkarskiego święta i hołdu dla Ferenca Puskasa zepsuła czerwona kartka dla Gutiego, którego arbiter wyrzucił z murawy po brzydkim faulu na Vitolo. Zobacz WYNIKI i ZESTAW PAR 11. kolejki Primera Division oraz TABELĘ hiszpańskiej ekstraklasy