Polscy kibice Realu Madryt - a także Atalanty Bergamo - otrzymali nie lada "prezent", jakim jest starcie obu ekip w naszym kraju w meczu o Superpuchar Europy. "Królewscy" wywalczyli sobie prawo występu na Stadionie Narodowym w Warszawie wygrywając Ligę Mistrzów, natomiast włoski zespół triumfował w rozgrywkach Ligi Europy. To spotkanie ma wyjątkową historię. Przed polskimi fanami swój debiut zanotował bowiem nowy gwiazdor Realu Madryt - Kylian Mbappe. Decyzją trenera Carlo Ancelottiego Francuz zagrał w środę od pierwszej minuty. Real Madryt - Atalanta. Reklamy zaskoczyły kibiców tuż przed gwizdkiem Kapitanowie Realu Madryt i Atalanty Bergamo wyprowadzili swoich kolegów na murawę PGE Narodowego, wynosząc w rękach europejskie trofea wywalczone przez oba kluby w minionych rozgrywkach. Potem nastąpiło przywitanie obu ekip. Real Madryt. Kylian Mbappe błyszczy w Warszawie w zegarku wartym fortunę I wówczas kibice zasiadający przed telewizorami mogli być kompletnie zaskoczeni. Transmisja na antenie Canal+ Premium została bowiem w tym momencie przerwana, a zamiast obrazu ze stadionu widzowie musieli obejrzeć... reklamy. To wywołało natychmiastową reakcję niezadowolonych fanów, którzy wyrażali swoje zdanie w tym temacie w mediach społecznościowych. Narzekali także na samą jakość transmisji. Cały świat patrzy na Warszawę. Wyczekiwanie na pierwszy taniec Mbappe Reklamy jednak zakończyły się rzecz jasna przed pierwszym gwizdkiem sędziego, a gdy ten wybrzmiał, piłkarze Realu Madryt i Atalanty Bergamo ruszyli do walki o Superpuchar Europy.