Wtorkowe dwa zaległe spotkania miały spore znaczenie dla wszystkich walczących czterech drużyn. Po efektownym triumfie w finale Pucharu UEFA, Sevilla FC miała jeszcze szanse na udział w eliminacjach Ligi Mistrzów pod warunkiem pokonania w dwóch ostatnich spotkaniach zarówno Barcelony jak i Realu. I podopieczni Juande Ramosa wykonali swój plan! W sobotni wieczór na Sanchez Pizjuan wygrali z "Dumą Katalonii" 3:2, a we wtorkowy wieczór, po kapitalnej pierwszej połowie (kibice oglądali aż 6 bramek!), zwyciężyli "Królewskich" 4:3, mimo że po dwóch golach Davida Beckhama przegrywali po 26. minutach już 0:2! FC Sevilla pokazała jednak swoją siłę w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Kapitalny gol kontaktowy Jesusa Navasa, dwa trafienia Javiera Savioli oraz celne uderzenie Luisa Fabiano, sprawiły że ekipa z Andaluzji schodząc na przerwę do szatni prowadziła 4:2! Rozmiary porażki Realu zmniejszył w drugiej połowie Zinedine Zidane, niemniej mimo ogrania prestiżowego rywala, pozostał niedosyt. W równolegle bowiem rozgrywanym drugim meczu Osasuna udokumentowała znakomity sezon wygrywając w Pampelunie z Valencią 2:1. Podopieczni Javiera Aquirre losy spotkania przechylili na swoją korzyść na początku drugiej połowy. Tuż po wznowieniu gry Canizaresa zaskoczył Savo Milosevic, a pięć minut później do siatki gości trafił również David Lopez. W doliczonym czasie gry kontaktową bramkę z rzutu wolnego strzelił David Villa, ale Valencia nie zdołała już wyrównać i na Estadio Reyno de Navarra 20 tysięcy kibiców oszalało ze szczęścia. Osasuna, podobnie jak Valencia, zagra więc w eliminacjach Ligi Mistrzów! Zobacz ostatnie WYNIKI hiszpańskiej Primera Division oraz TABELĘ