- Nie dam się nabrać na żadne tego typu spekulacje - broni się przed pytaniem Marcin Baszczyński. - Czekają nas jeszcze trzy mecze i mamy do wywalczenia tytuł mistrza Polski. Na ten temat wypowiem się dopiero przed losowaniem - dodał obrońca lidera ekstraklasy. Na spekulacje dali się "nabrać" natomiast Radosław Majdan, Arkadiusz Głowacki oraz Maciej Żurawski. - Przykład Realu pokazuje, że szybko można roztrwonić pieciopunktową przewagę. My nie chcemy pójść w ich ślady, ale zagrać przeciwko Realowi, to by było coś - wyznał na łamach "PS" bramkarz Wisły. Spróbować swoich sił w walce z Realem chciałby również Arkadiusz Głowacki. - Z Realem chciałbym się spotkać, ale dopiero w fazie grupowej. Już raz w Krakowie był Ronaldo, jako zawodnik jeszcze Interu, ale przesiedział mecz na ławce rezerwowych. Dopóki jednak w lidze nie postawimy kropki nad "i", to w żadne rozważania się nie bawimy - stwierdził Głowacki. Potyczki z Realem zdecydowanie chce natomiast uniknąć Maciej Żurawski. - Z marketingowego punktu widzenia mecz z Realem byłby dla klubu i kibiców bardzo ciekawy, ale jeśli chcemy awansować do LM, to nie możemy sobie życzyć takiego rywala. Marzenia o Lidze Mistrzów możemy zrealizować tylko wtedy, gdy trafimy na rywala w naszym zasięgu - przyznał najlepszy napastnik polskiej ekstraklasy. To na szczęście (jak kto woli) na razie tylko spekulacje. O tym czy ewentualnie 11 i 25 sierpnia wiślakom przyjdzie zmierzyć się z Realem w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów zadecyduje przede wszystkim ostatnia kolejka w Primera Division (Jeśli Real pokona u siebie Sociedad, a Barca straci punkty w Saragossie, to ewentualnym rywalm Wisły może być też zespół z Katalonii), a także ... tegoroczny finał Ligi Mistrzów. Tak, tak! Jeśli bowiem AS Monaco pokona na ArenaAuf Schalke FC Porto, wówczas podopieczni Henryka Kasperczaka będą rozstawieni przy losowaniu trzeciej rundy eliminacjach LM i będzie można "pospekulować" o innych rywalach....