W meczu Seattle Sounders - Al-Ahly Kair lepsza okazała się drużyna z Egiptu i to właśnie ona stawi czoła wielkim faworytom w półfinale. Rok temu ten właśnie zespół zajął na Klubowych Mistrzostwach Świata 3. miejsce. W półfinale przegrali z brazylijskim Palmeiras, ale w meczu o brąz pokonali Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej. Gol w ostatnich minutach spełnił marzenia Egipcjan O zwycięstwie Al-Ahly zadecydował tylko jeden gol. Decydującą bramkę w tym spotkaniu strzelił Afsha. Na to trafienie czekaliśmy aż do 88. minuty, co jeszcze bardziej podwyższa jego rangę. Dało ono bowiem Egipcjanom możliwość zmierzenia się z Realem Madryt - jednym z największych klubów piłkarskich na świecie. Dla Realu Madryt będą to piąte Klubowe Mistrzostwa Świata w ciągu ostatniej dekady. Za każdym razem "Królewscy" nie pozostawiali złudzeń i ostatecznie sięgali po puchar. Ostatnio drużyna Carlo Ancelottiego odzyskała dobrą formę i jest na najlepszej drodze, aby ten sukces powtórzyć i tym razem. "Los Blancos" zmierzą się z Al-Ahly 8 lutego na Stade Moulay Abdallah w stolicy Maroka - Rabacie. W drugim półfinale wspomniane już wcześniej Al-Hilal spotka się z Flamengo.