Real zaczął fatalnie. Błąd na prawej obronie, szybkie wejście Rodriguesa i strzał nie taki mocny, ale Navas - zasłonięty przez Marcelo - dał się zaskoczyć. Już w szóstej minucie. Zresztą, Brazylijczyk nie będzie mile wspominał tego turnieju Audi Cup, bo w półfinale "popisał się" znakomitą asystą do Harry’ego Kane’a, po której napastnik Tottenhamu strzelił jedynego gola. "Królewscy" szybko się jednak otrząsnęli, za sprawą Karima Benzemy. Francuz strzelił w sumie hat-tricka, najpierw z zimną krwią wykorzystując błąd obrony Fenerbahce, a potem dwa razy pokonując bramkarza uderzeniami głową po dokładnych dośrodkowaniach. Po drugiej i trzeciej bramce Benzemy Turcy wyrównywali (Dirar i Tufan). Radosne strzelanie trwało więc w najlepsze, potwierdzając, że trener Zidane ma zdecydowanie nad czym pracować przed nowym sezonem. Czwartego gola dla "Królewskich" strzelił Nacho, przytomnie dobijając piłkę po mocnym uderzeniu Mariano Diaza, który z kolei też dopisał się na listę strzelców. Mecz o 3. miejsce: Real Madryt - Fenerbahce 5-3 (2-2) 0-1 Rodrigues (6.), 1-1 Benzema (12.), 2-1 Benzema (27.), 2-2 Dirar (34.), 3-2 Benzema (53.), 3-3 Tufan (59.), 4-3 Nacho (62.), 5-3 Diaz (79.) Real Madryt: Navas (46. Lunin) - Odriozola (61. Carvajal), Varane (46. De La Fuente), Nacho, Marcelo (46. Gutierrez) - Valverde - Isco, Kroos - Vinícius (61. Rodrygo), Benzema (61. Díaz), Hazard (46. Lucas) . Fenerbahce: Bayindir - Saglam (57. Isla), Reyes, Siqueira (82. Sayyadmanesh), Potuk (74. Ekici) - Dirar (74. Akbulut), Tufan, Kadioglu (57. Moses), Rodrigues (74. Tunc) - Muriqi (74. Frey), Kruse. RP