W środowy wieczór Real Madryt rozpoczął starcie z Mallorką w 36. kolejce La Liga. Jeśli zespołowi Carlo Ancelottiego nie uda się wygrać, FC Barcelona zostanie mistrzem Hiszpanii. Wydaje się, że i tak jest to nieunikniony scenariusz. W tej kampanii "Królewscy" przeżywali pasmo porażek w starciach z Katalończykami. Zespół Flicka pokonywał och aż czterokrotnie. Okazuje się jednak, że w jednym Real nadal jest zdecydowanie bardziej skuteczny. Chodzi o transfery piłkarzy, którzy stają się nowymi gwiazdami na Santiago Bernabeu. Ostatnio kluby Joana Laporty i Florentino Pereza zabiegały o tego samego zawodnika - Deana Huijsena. Dlaczego? Media: Będzie nowy obrońca w Realu. To wielki talent z Premier League 20-latek w ostatnim czasie stał się prawdziwą gwiazdą Premier League. To środkowy defensor Bournemouth mierzący aż 197 cm. Zarówno Real, jak i Barcelona zaczynają kompletowanie kadry na przyszły sezon. Szczególnie w Madrycie potrzebna jest świeżość w linii obrony, która w wielu meczach spisywała się bardzo kiepsko. Do niedawna Hiszpan urodzony w Holandii był kuszony przez zespół Hansiego Flicka. "FC Barcelona zwróciła się do środowiska Huijsena i zaproponowała im swój projekt. Jak wyjaśniono kilka dni temu, klub nie wykluczył odejścia Araujo, który utrzymuje kontakty z innymi klubami" - pisały hiszpańskie media. Teraz wszelkie znaki na niebie i ziemi mówią, że podjął decyzję o przenosinach do Realu Madryt. Jak podaje Fabrizio Romano, Bournemouth zaakceptowało ofertę "Los Blancos" opiewającą na kwotę 50 milionów euro. Tym samym latem Huijsen ma przenieść się do stolicy Hiszpanii. Już wcześniej hiszpańscy dziennikarze przekazywali, że hiszpański obrońca marzy o transferze do Realu. Jego obecny kontrakt z przedstawicielem Premier League obowiązuje aż do końca czerwca 2030 roku. W tym sezonie Dean Huijsen rozegrał łącznie 34 spotkania. Zdobył w nich trzy bramki i zanotował jedną asystę. Przygodę z profesjonalną piłką rozpoczynał w hiszpańskiej Maladze, skąd trafił do młodzieżowych drużyn Juventusu. Po wypożyczeniu do Romy wrócił do Turynu. 30 lipca zeszłego roku Bournemouth zapłaciło Włochom nieco ponad 15 milionów euro. Jak widać, inwestycja się opłaciła. Hiszpan może stać się kluczowym uzupełnieniem obrony Realu Madryt, gdzie za moment zawita Xabi Alonso, który preferuję grę trójką stoperów.