Slavia wycofała się mając zapewnienie, że będzie mogła wrócić o szczebel niżej a nie od B-klasy. Dlatego teraz, od nowego sezonu chce wystartować na poziomie okręgówki. Slavia: sławni wychowankowie 22 czerwca ma dojść do meczu kontrolnego z udziałem zawodników wypożyczonych do innych klubów i takich, którzy chcieliby wrócić. 24 czerwca ma odbyć się walne, które ostatecznie zdecyduje o przyszłości. Trener reaktywowanej drużyny miałby zostać Jarosław Zajdel, były piłkarz m.in. Grunwaldu Halemba. Slavia to pierwszy klub m.in. Ernesta Pohla, słynnego snajpera Górnika, który do dziś jest najlepszym strzelcem ekstraklasy. Dziś biegnąca obok ulica nosi jego imię. Naprzeciw stadionu urodził się inny wychowanek klubu, znakomity później trener Władysław Żmuda. Ostatnie znane nazwisko to Michał Koj, były piłkarz Górnika i Ruchu, który teraz będzie grał w Koronie Kielce. Slavia: najważniejsze szkolenie dzieci Największe osiągnięcie klubu to szóste miejsce na drugim poziomie rozgrywek w 1962 roku. Niespełna sześć dekad później Slavia wycofała się z rozgrwek, ale w 2020 roku nie miała możliwości podjęcia innej decyzji - finanse na to nie pozwoliły. Wcześniej przez 14 lat drużyna seniorska grała bez spadku, mając nieporównywalnie mniejszy budżet niż rywale. W IV lidze takiego budżetu nie miał nikt. Zawodnicy cenili sobie atmosferę w klubie. Najważniejszym było mieć pieniądze na utrzymanie stadionu, a właściwie całego kompleksu sportowego Slavii oraz szkolenie dzieci (siedmiu grup młodzieżowych grupujących łącznie około 200 dzieci). Pieniądze były potrzebne na prąd, wodę, środki czystości, kosiarki, części do napraw, utrzymanie boiska głównego, tj. na nawozy, trawę, paliwo do kosiarek, granulat i traktorek do boiska sztucznego, płace gospodarzy itd. Przy maksymalnym ograniczeniu pbył to koszt okolo 8 tys. zł miesięcznie. Ale klub piłkarski bez drużyny seniorów to jak muzyk flamenco bez gitary. Dlatego teraz Slavia, po stanie "uśpienia" chce wrócić.