"Po pierwsze: Barcelona to nasz wielki rywal i pokonanie go na Camp Nou sprawiłoby ogromną radość wszystkim kibicom Realu. Po drugie: Zwycięstwo w Barcelonie wzmocni naszą pozycję w lidze i pozwoli nam utrzymać drugie miejsce w tabeli. Po trzecie: Wróci nadzieja i przekonanie, że jeszcze nie wszystko stracone" - wyjaśnił kapitan "Królewskich", który ma nadzieję, że dobry występ w klasyku przywróci jego szanse wyjazdu z reprezentacją Hiszpanii na mundial w Niemczech. "Moje myśli i cele są bardzo jasne. Chcę wywalczyć miejsce w kadrze, ciężko pracować pod okiem selekcjonera, pojechać do Niemiec i swoją grą dać powód do dumy i radości naszym kibicom" - stwierdził Raul, który równie ambitnie ocenia możliwości podopiecznych Luisa Araganoesa na mistrzostwach świata 2006. "Pojedziemy tam, żeby wygrać" - podkreślił Raul, który swoją piłkarską karierę chce zakończyć na Santiago Bernabeu. "To jest jedyny klub w Europie, w którym chcę grać i w którym chcę zakończyć swoją sportową karierę. Mam kontrakt do 2010 roku i niezależnie czy będę miał miejsce w podstawowym składzie czy będę rezerwowym, zostanę tutaj, bo jestem "madridista"" - zadeklarował Raul Gonzalez Blanco.