W ćwierćfinale Pucharu Niemiec doszło do prawdziwego hitu. RB Lipsk podejmował Borussię Dortmund. Spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 2:0. Na listę strzelców wpisali się Timo Werner i Willi Orban. Piłkarze z Lipska zameldowali się w najlepszej czwórce turnieju, obok Eintrachtu Frankfurt, Freiburga i Stuttgartu. Po ostatnim gwizdku Henrichs został zaatakowany przez internetowych rasistów. Piłkarz odbierał mnóstwo obraźliwych wiadomości, przede wszystkim za pośrednictwem czatu na Instagramie. Zawodnik RB Lipsk podjął decyzję o pokazaniu skali problemu. Nie zamierzał milczeć, a zamiast tego opublikował specjalne nagranie na TikToku. Opowiedział w nim o ogromnej przykrości, która go spotkała. - Żyjemy w społeczeństwie, w którym każdy może szerzyć nienawiść i rasizm w internecie - powiedział 26-latek. Wideo opatrzył także hasztagiem #SmutnaPrawda. Ironicznie dodał na końcu "Miłego seansu" i zaprezentował zrzuty ekranu, na których widoczne były kolejne wiadomości. Co ciekawe, nie zasłonił nicków internetowych rasistów. Dzięki temu wszyscy wiedzą, kto pisał obraźliwe wiadomości do Henrichsa. Benjamin Henrichs obrażany na tle rasistowskim Na nagraniu widać między innymi emotikony małp, a także życzenia śmierci w stronę rodziny pochodzącego z Ghany zawodnika. Pojawiły się również wulgarne i seksistowskie wiadomości w stronę matki Henrichsa. Sam piłkarz został z kolei nazwany "czar***em". Na razie, poza postem na TikToku, Niemiec nie skomentował sprawy. Zastrzegł sobie jednak prawo do podjęcia kroków prawnych. Wsparcie swojego zawodnikowi przekazał na Twitterze klub. "Po ćwierćfinałach Pucharu Niemiec nasz zawodnik Benjamin Henrichs otrzymał liczne rasistowskie, antysemickie i nieludzkie komentarze. RB Lipsk potępia wszelkie formy rasizmu, antysemityzmu i nie toleruje żadnej dyskryminacji. Opowiadamy się za różnorodnością i otwartością, za ludzką godnością i tolerancją, za kolorową i pokojową kulturą kibicowską i klubową, za podstawowymi wartościami społecznymi" - napisano w komunikacie. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. W piątek rano tweet miał już blisko dwa tysiące polubień, ponad 120 odpowiedzi, a podano go dalej przeszło 150 razy. Kibice publikowali między innymi swoje zdjęcia z Henrichsem, deklarując pełne wsparcie. Do sprawy odniósł się także Bayer Leverkusen, który w odpowiedzi na tweeta RB Lipsk napisał z oficjalnego konta: "Nie dla rasizmu - obojętnie czy w kierunku Benny'ego, czy kogokolwiek innego. Różnimy się barwami klubowymi, ale jesteśmy zjednoczeni w tym temacie". Jakub Żelepień, Interia