Polak strzelił dla "Świętych" gola i wykorzystał rzut karny, ale w decydującej batalii o awans do Premiership zagra zespół Derby County. "W dwumeczu było 4:4, a przegraliśmy, bo gorzej wykonywaliśmy rzuty karne. Dlatego oba trafienia z wtorku, jak i pozostałe 20 goli, które zdobyłem dla 'Świętych" w tym sezonie, zamieniłbym na awans naszej drużyny do Premiership" - podkreślił Rasiak, który ostatnio nie miał zbyt wielu okazji do pokazania swoich umiejętności na boisku. "Nie wiem dlaczego tak się działo. To trener układa plan taktyczny i dobiera do niego zawodników. Trochę dziwnie to wyglądało, bo rzeczywiście czułem, że jestem w wysokiej formie" - stwierdził reprezentant Polski. "Nie ukrywam, czuję się tu dobrze, dlatego podpisałem trzyletnią umowę, ale pewnie jak każdy piłkarz, chciałbym grać w jak najlepszym klubie, a Premiership to wymarzona liga nie tylko dla mnie. W letnim okienku transferowym sporo się może wydarzyć i pewnie będzie dużo szumu" - wyznał. Rasiak już raz próbował swoich sił w Premiership. "Mój pobyt w Tottenhamie, to była świetna i cenna przygoda. Tyle, że nie dostawałem wielu okazji na grę, a ja jestem typem zawodnika, który potrzebuje spędzać na boisku więcej czasu. Gdybym teraz miał okazję gry w podstawowym składzie, to strzelałbym gole. Przecież w barwach Southampton zdobywałem je przeciwko obecnym pierwszoligowcom" - zakończył Rasiak.