- Na trybunach był komplet, ponad 30 tysięcy kibiców. Bo to takie lokalne derby z drużyną z położonego niedaleko Nottingham. Gorący doping do samego końca. Aż chce się grać w takiej atmosferze - relacjonował Rasiak w "Super Expressie". Były zawodnik Groclinu Grodzisk Wlkp. trafiał do bramki rywali w ostatnim kwadransie spotkania. Najpierw w 75. minucie wykorzystał dośrodkowanie Tommy'ego Smitha i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego Rasiak strzelił swoją drugą bramkę. - Ze Smithem znakomicie rozumiemy się na boisku. Zdobyłem już drugiego gola z jego podania. Przy drugiej bramce dostałem świetne podanie wzdłuż końcowej linii od Mortena Bisgaarda. Zamykałem akcję z lewej strony. Strzeliłem pod poprzeczkę. Kibice byli szczęśliwi, bo ten gol zapewnił nam wysokie zwycięstwo - mówił Rasiak. Na mecze Derby County przychodzi po 25 tysięcy ludzi. - W Polsce byłem przyzwyczajony do występów przy czterech tysiącach, więc nie ma porównania. Każdy mecz jest szalenie zacięty - dodał piłkarz.