Skandynawskie media doceniają islandzkich piłkarzy za "nieprawdopodobne podwyższenie poziomu" w ostatnich latach i awans aż do ćwierćfinału tegorocznych mistrzostw Europy we Francji. W Szwecji z przekąsem stwierdzono, że 41. miejsce nie jest osiągnięciem, a wręcz "dalszym tonięciem okrętu". Podobne opinie są w Danii po zajęciu 46. lokaty, którą określono jako "stabilną skromną pozycję". Wyniki rankingu wywołały natomiast radość na liczących 49 tysiące mieszkańców Wyspach Owczych, które sklasyfikowane zostały jak piszą lokalne media co prawda na dopiero 83. miejscu, lecz ex aequo z "upadłym gigantem" i "potęgą lat 90." Norwegią. Norweskie media przyznają, że głównie z tego powodu "się rozpłakały", ponieważ w październiku 1993 i lipcu 1995 ich drużyna zajmowała w tym rankingu drugie miejsce tylko za Brazylią, ale podkreśliły, że "na szczęście nie jesteśmy ostatnimi w Skandynawii, ponieważ za nami znaleźli się jeszcze Finowie". Dziennik "Dagbladet" podkreślił, że należy cieszyć się z awansu o jedno miejsce w stosunku do listopada i "wyprzedzenia karaibskiego państewka Antiqua i Barbuda". Kanał telewizji TV2 dodał, że "jeszcze nie przeżywamy totalnego upadku, gdyż to Kuba odnotowała dramatyczny spadek aż o 26 miejsc i znalazła się na 151. pozycji". Finlandia z kolei jest zdaniem ironizujących mediów "w miarę zadowolona ze wstydliwego 94. miejsca", które według kanału fińskiej telewizji YLE jest "znaczącą poprawą" z racji awansu ze 101. miejsca w poprzednim zestawieniu. Polska w grudniowym notowaniu znalazła się na 15. pozycji.