Raków Częstochowa poprzedni sezon miał udany tylko do pewnego momentu. Zespół mistrzów polski pierwszy raz w swojej historii przebrnął bowiem przez kwalifikacje do europejskich pucharów. Tam nie spisał się źle, ale wyjść z grupy Ligi Europy też się nie udało. Rozstanie z Markiem Papszunem i zatrudnienie Dawida Szwargi do prowadzenia pierwszej drużyny nie wyszło "Medalikom" na dobre, choć z pewnością awans do europejskich pucharów będzie Szwardze pamiętany. Tomaszewski nie wytrzymał, grzmi po porażce Polski. "Może dobrze, że szybko odpadli" Niemniej jednak brak Papszuna najbardziej widoczny był na ligowych boiskach, bo nie tylko, nie udało się obronić tytułu zdobytego przed rokiem, ale wręcz Raków zakończył sezon dopiero na siódmym miejscu. To wielkie rozczarowanie, które sprawiło, że ze Szwargą się rozstano, a powrót Marka Papszuna po ledwie roku stał się faktem i w sezonie 2024/2025 trenerem "Medalików" będzie właśnie ten, który poprowadził drużynę do mistrzostwa kraju w sezonie 2022/2023. Raków zgłasza się po Mosóra. Milion euro Aby jednak możliwa była ponowna rywalizacja o tytuł, trzeba dokonać zmian kadrowych i wyraźnie wzmocnić drużynę. Już teraz do Częstochowy trafiło sześciu nowych piłkarzy, a to nie koniec wzmocnień. Podstawą funkcjonowania zespołu prowadzonego przez Marka Papszuna, zawsze była defensywa. Wobec tego klub chce wzmocnić tę formację, aby zapewnić swojemu trenerowi możliwie najlepszy zestaw osobowy. Raków miał zwrócić się do jednego z ligowych rywali. Marciniak przemówił po decyzji UEFA, nawet się nie wahał. Słowa niosą się po sieci Przynajmniej tak twierdzi Mateusz Miga z TVP Sport. Dziennikarz informuje bowiem, że Raków zgłosił się do Piasta Gliwice, aby sprowadzić jedną z gwiazd drużyny. Mowa o młodzieżowym reprezentancie Polski Arielu Mosórze. Środkowy obrońca miał odejść z klubu już rok temu, ale wówczas nie udało się sfinalizować transakcji do jednej z zagranicznych drużyn. Teraz "Medaliki" za młodzieżowego reprezentanta Polski ma oferować kwotę jednego miliona euro. Jeśli faktycznie tak się stanie i wszystkie strony się dogadają, to będziemy świadkami czwartego takiego ruchu wewnątrz PKO Ekstraklasy. Najdroższym transferem wewnątrz ligowym był ten, gdy Bartosz Slisz zamieniał Zagłębie Lubin na Legię Warszawa za 1,8 miliona euro. Przynajmniej milion euro kosztowali także Yohn Yeboah (1,5 miliona euro) oraz Maciej Żurawski (milion euro). Teraz do tego grona może dołączyć jeden z najbardziej utalentowanych polskich obrońców.