21-letni piłkarz Lecha Poznań urodził się w Izraelu, w kategoriach młodzieżowych reprezentował Ukrainę, z którą zdobył zresztą mistrzostwo świata U-20, a od września zeszłego roku gra w dorosłej kadrze Gruzji. Ta czyni zresztą coraz większe postępy, o czym wspominał latem inny graczy z Lecha Nika Kwekweskiri. - Gruzja miała wielu utalentowanych piłkarzy, którzy pokazywali jakość i mieli umiejętności techniczne w młodym wieku. Problemem było to, że nie potrafili przejść do okresu dojrzałości, a rynek transferowy był mocno zamknięty. Teraz jednak wielu gruzińskich piłkarzy gra w innych krajach, a to pozwala młodym zajmować ich miejsce i się rozwijać. Nasi najlepsi zawodnicy rozwijają się z kolei w lepszych ligach, co też wpływa na podniesienie poziomu, m.in. reprezentacji - mówił przed pucharowym spotkaniem z Dinamem Batumi. Gruzja jak Holandia - awans w wielkim stylu Gruzini potrafili więc pokonać w eliminacjach do mundialu Szwedów 2-0, czy też stoczyć porywający bój z Hiszpanią, w którym do 92. minuty remisowali jeszcze 1-1. Przez rozgrywki grupy C w Lidze Narodów przeszli jak burza - zremisowali tylko raz (0-0 z Bułgarią), wygrali pięć pozostałych spotkań. Oprócz nich aż 16 punktów zdobyła tylko Holandia w grupie A. Gruzini już wcześniej zapewnili sobie pierwszą lokatę i awans do grupy B, ostatni pojedynek w Gibraltarze nie miał większego znaczenia. Gruzja wygrała ten mecz 2-1, a po 90 minut zagrali obaj piłkarze Lecha Poznań w jej składzie - Nika Kwekweskiri i Giorgi Citaiszwili. Dla tego drugiego, od lipca wypożyczonego do mistrza Polski z Dynama Kijów, było to spotkanie szczególne. Pierwsze trafienie Giorgiego Citaiszwiliego w reprezentacji Gruzji 21-letni Citaiszwili rozegrał do tej pory 10 spotkań w narodowej koszulce Gruzji, a w jego dorobku były dwie asysty w czerwcowych starciach z Gibraltarem w Tbilisi (4-0) i Macedonią Północną w Skopje (3-0). Dziś zdobył pierwszego gola. Gruzja prowadziła po pierwszej połowie 1-0 - rzut karny wykorzystał Chwicza Kwaracchelia, piłkarz uznawany za największy talent w kraju. Zaraz po przerwie 25 metrów przed bramką Gibraltaru piłkę przejął Citaiszwili i popisał się pięknym rajdem. Wbiegł między dwóch rywali, a choć wciąż był atakowany, zdołał lewą nogą uderzyć przy dalszym słupku. Gibraltar odpowiedział tylko jednym golem. Obaj reprezentanci Gruzji w środę powinni stawić się na zajęciach Lecha Poznań - w Wielkopolsce czekają ich teraz pracowite tygodnia. Już w sobotę Lech podejmie Legię Warszawa w ligowym klasyku, a w przyszły czwartek zmierzy się z Hapoelem Beer Szewa w trzecim spotkaniu fazy grupowej Ligi Konferencji.