"Pasy" w piątek podzieliły się punktami z Górnikiem Zabrze remisując 0:0, przerywając tym samym serię trzech porażek pod rząd w lidze. Radwański miał jedną z najlepszych okazji do zdobycia zwycięskiego gola. Po jego uderzeniu w 69. minucie z 25 metrów piłka trafiła w poprzeczkę zabrzańskiej bramki. - Futbolówka prześliznęła się po rękach interweniującego Piotra Lecha i naprawdę zabrakło niewiele, aby wpadła do siatki. Może jakby poleciała trochę w bok, to byłby gol - stwierdził niepocieszony "Fąfel". - Zagraliśmy swoją piłkę w ofensywie, zabrakło nam tylko trochę szczęścia pod bramką rywali. Ważne jest również, że sami nie straciliśmy gola. Widać, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich spotkań - dodał.