Braci Żuków ćwiczy w Hiszpanii dwóch. O starszym z nich w Polsce mówiło się już pięć lat temu, niezmiennie określając go mianem jednego z większych talentów, jakie obecnie ma nasza piłka. Młodziutki adept ćwiczył w słynnej La Masli, podczas gdy jego brat Miłosz szkolił się w Gironie. Sprawy rodzinne spowodowały, że Żukowie na rok wrócili do Polski i trenowali w Szczecinie, ale dość szybko ponownie wyjechali do Hiszpanii. Dziś obaj są razem w Barcelonie, a temat ich sportowej przyszłości wrócił w ostatnich dniach sierpnia. Michał otrzymał wówczas powołanie do hiszpańskiej kadry U-15. Ojciec chłopców, Mariusz Żuk, wyjaśniał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że ze strony PZPN rodzina nie czuła poważniejszego zainteresowania. Trzęsienie ziemi w Bayernie. Tuchel wylądował na dywaniku Powołanie na zgrupowanie zostało odrzucone Wszystko wskazuje na to, że w PZPN postanowiono działać szybko w obawie, że Żuk faktycznie zacznie grać dla Hiszpanii i dla naszego futbolu będzie stracony. Starszy z braci otrzymał więc powołanie na konsultację polskiej kadry U-15 już na 17-20 września, choć nie jest to wcale termin FIFA. Pośpiech PZPN pokazał, że związek chce nadrobić stracony czas, ale niewykluczone, że już jest za późno. Rodzina Żuków postanowiła bowiem, że podziękuje za zaproszenie i nie przyjedzie na konsultacyjne zgrupowanie. Sam Michał zabrał głos w internetowej dyskusji na X. - Jesteśmy lojalni wobec Hiszpanii. Traktujemy ją poważnie i lojalnie - napisał. Kibice z Hiszpanii nie kryją radości z wyboru dokonanego przez piłkarza. Niektórzy zwracają uwagę, że Żuk przy swoim wpisie dodatkowo wkleił dwa czerwone serca oraz hiszpańską flagę, co pokazuje, że może być coraz mocniej związany ze swoją nową ojczyzną. Dodatkowo nastolatek oznaczył profil Talentos Españoles, czyli "Hiszpańskie talenty". Ewentualne występy Michała Żuka w reprezentacji Hiszpanii w kategorii U-15 nie muszą oczywiście oznaczać, że zostanie w niej także na dorosłą część kariery. Nie da się jednak ukryć, że o namówienie rodziny Żuków na grę starszego z braci w polskich barwach już nie musi być wcale łatwo. Tyle będą kosztować bilety na Euro 2024. Sprzedaż ruszy już niebawem