W niedzielę, w meczu 21. kolejki eWinner 2. Ligi, Motor Lublin pokonał GKS Jastrzębie 2-1. Świętowanie zwycięstwa zostało jednak zmącone incydentem, do którego doszło po spotkaniu. Trener Motoru, Goncalo Feio, nie utrzymał nerwów na wodzy. Nie wziął udziału w pomeczowej konferencji, rzucając inwektywy w stronę rzeczniczki prasowej klubu, Pauliny Maciążek. W jej obronie stanął prezes Paweł Tomczyk, który po ostrej wymianie zdań z trenerem został ranny. Feio uderzył Tomczyka kuwetą na dokumenty. W efekcie prezes Motoru miał rozcięty łuk brwiowy i musiał udać się do szpitala. Na razie przebywa na zwolnieniu lekarskim, ale szybko nie wróci do pracy, bo właściciel klubu, Zbigniew Jakubas, poinformował o jego zawieszeniu. Pożegnano się natomiast z rzeczniczką. Co ciekawe, Feio pozostał na stanowisku. Szkoleniowiec osiąga dobre wyniki i cieszy się poparciem zawodników i właściciela Motoru. PZPN wszczął postępowanie ws. Feio. Związek przesłucha wszystkich uczestników zdarzenia Sprawą zajęła się już Komisja Dyscyplinarna PZPN. Związek wydał krótkie oświadczenie, w którym poinformował o wszczęciu postępowania przeciwko Feio, ale nie podjęto jeszcze żadnych decyzji. - Komisja Dyscyplinarna PZPN wszczęła postępowanie przeciwko trenerowi Motoru Lublin Goncalo Feio. Obwiniony, a także osoby przez niego pokrzywdzone, zostały wezwane na następne posiedzenie Komisji, które zaplanowane jest na czwartek, 16 marca br. - napisał PZPN. W przyszłym tygodniu zostaną więc przesłuchani wszyscy uczestnicy tego feralnego zdarzenia. Nie wiadomo jednak, jak długo trzeba będzie czekać na ostateczne decyzje związku dotyczące Feio.