W artykule napisano, że za występy podczas Euro 2016 i 2020 oraz mistrzostw świata 2018 Boniek "zainkasował półtora miliona złotych premii". Dodatkowo przekazano, iż "pensję zastąpiła mu karta płatnicza bez limitu" oraz iż na mieszkanie w Warszawie nie wydał ani grosza, gdyż jego wynajęcie leżało w gestii Związku. Na doniesienia te szybko zareagował PZPN, publikując krótki komunikat. - W związku z pojawiającymi się w serwisie internetowym Fakt.pl nieprawdziwymi informacjami, Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że prezes PZPN Zbigniew Boniek nigdy nie pobierał żadnej premii związanej z sukcesami reprezentacji Polski i jej udziałami w turniejach rangi mistrzowskiej - czytamy. - Ponadto nieprawdziwe są również informacje, jakoby Zbigniew Boniek korzystał z karty kredytowej udostępnionej przez PZPN. Natomiast prawdą jest, że z uwagi na pełnioną funkcję, federacja wynajmuje mieszkanie w Warszawie, w którym mieszka prezes. PZPN oczekuje zaprzestania wprowadzania opinii publicznej w błąd i powielania nieprawdziwych informacji. W przeciwnym razie federacja skieruje sprawę na drogę sądową - przekazano w dalszej części komunikatu. Rewelacjom serwisu zaprzeczył też za pośrednictwem Twittera sam Boniek. Jak napisał, "żyjemy w czasach, gdy trzeba dementować kłamstwa". - Pisanie głupot widzę jest w modzie - dodał gorzko. Boniek prezesem PZPN jest od 2012 roku. Ponieważ dwie kadencje to maksymalny okres rządów, już w sierpniu poznamy jego następcę.TC Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji! Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!