Hiszpania z USA o finał zagra w środę. Dzień później Brazylia zmierzy się z Republiką Południowej Afryki. Carles Puyol zapowiada: - To oczywiste, że skoro już tu jesteśmy, to tylko po to, żeby wygrać ten turniej. Pewnie, że mistrzostwa Europy i mundial są dużo ważniejsze, ale teraz też jesteśmy podekscytowani tym, że udało nam się awansować do półfinału. Bardzo chcemy przejść dalej, bo na przykład ja nigdy nie grałem z Brazylią. A to przecież najlepsza drużyna narodowa na świecie, dla której grają fantastyczni piłkarze, dlatego byłoby świetnie, gdybyśmy mogli się z nimi zmierzyć. Dla Puyola minione miesiące były jak marzenie. W połowie zeszłego roku sięgnął z Hiszpanią po mistrzostwo Europy, by później z Barceloną wygrać Ligę Mistrzów, a do tego zdobyć Puchar Króla i mistrzostwo Hiszpanii. - Po zdobyciu potrójnej korony mentalnie czuję się naprawdę wyśmienicie. Wszystko jest teraz takie proste - uśmiecha się 31-letni obrońca.