Zdaniem INTERIA.PL i tygodnika "Tylko Piłka" jest to kompletnie niesprawiedliwe i postanowiliśmy zwrócić się do PZPN, z prośbą o interwencję w UEFA. Rok temu z tego samego powodu niezadowolone były federacje Rumunii i Bułgarii. I załatwiły sobie przeniesienie! Czy nasz związek może być równie skuteczny? Jeśli nie, już w sierpniu trafiać będziemy na znacznie silniejsze drużyny, podczas gdy w innych strefach słabsze (według rankingów!) kluby tylko ze względu na przynależność do innych stref ogrywać będą słabeuszy z Malty, Wysp Owczych czy Walii. W dłuższej perspektywie grozi nam więc coraz niższa lokata w klubowym rankingu UEFA. Naprawdę jest o co walczyć! I trzeba! Nasz pomysł Jedną z nich jest inicjatywa INTERIA.PL i tygodnika "Tylko Piłka", mająca na celu zlikwidowanie niekorzystnych dla naszych klubów następstw wprowadzonego w zeszłym roku przez europejską centralę podziałów drużyn Starego Kontynentu na tzw. strefy geograficzne. Już we wrześniu ub.r. sugerowaliśmy, że zaproponowany sposób podziału jest dla polskich drużyn krzywdzący! Nasza inicjatywa ma na celu nie dopuszczenie do sytuacji, w której już na szczeblu II rundy wstępnej PUEFA polskie kluby muszą rywalizować z czołowymi ekipami np. Rosji, czy Węgier, podczas gdy kluby z krajów o niższych rankingach zaliczone do innych stref trafiają na słabeuszy z Wysp Owczych, Malty i Walii. Przeprowadzona wnikliwie analiza przekonała jeszcze rok temu sceptycznie nastawionego do naszych wątpliwości prezesa PZPN Michała Listkiewicza. Jako członek Komisji Europejskich Pucharów zapewnił nas, że poruszy tę sprawę na jednym z posiedzeń roboczych komisji. Sprawdzimy! UEFA może, ale nie musi Jednakże jako człowiek znający doskonale realia panujące w UEFA zaznaczył, że "nawet zwrócenie uwagi UEFA na pewne niuanse statystyczne nie musi przynieść efektów takich, jak było to w przypadku losowania grup eliminacyjnych MŚ 2006", kiedy podobny protest przyniósł przeniesienie Polski z III do II koszyka kwalifikacyjnego. Jednym słowem ewentualne próby zburzenia porządku zaproponowanego przez UEFA raczej skazane muszą być na niepowodzenia, nawet gdyby większość prezesów krajowych związków z państw zaliczonych do grona najsilniejszej strefy "centralno-wschodniej" (czyli "polskiej", złożyła wraz z nami oficjalne protesty. Cóż, zapomnieliśmy, że trzeba być realistami. Przecież ewentualne powodzenie tego pomysłu mogłoby np. zachęcić Polaków i im podobnych do dalszych bezczelnych roszczeń. Na przykład ktoś mógłby wpaść na pomysł, aby do Ligi Mistrzów wpuszczać, jak kiedyś, po tyle samo drużyn z każdego kraju. Nie, do tego UEFA przecież nie dopuści... Okrężna droga Wiemy z historii, że skoro nie da się przeskoczyć "Linii Maginota", to zawsze można do Paryża dotrzeć, przez Belgię i Holandię. Skoro nie da się zlikwidować krzywdzących podziałów - spróbujmy je obejść. Zaproponowaliśmy PZPN opracowanie wniosku o przeniesienie Polski do strefy północnej, a więc dużo słabszej niż obecna. Aprobata pomysłu przez desygnowanego do poprowadzenia tej sprawy rzecznika PZPN Michała Kocięby była natychmiastowa. Obok prezentujemy projekt wniosku, który przed losowaniem europejskich pucharów ma wpłynąć do UEFA. Warto, aby każdy kibic uważnie go przeanalizował. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nasza inicjatywa "nie musi" zakończyć się sukcesem. Być może już w sierpniu będziemy płakać nad "rozlanym mlekiem" po porażkach. Pomimo naszych informacji totalnie zignorowały sprawę władze poszczególnych klubów. Listkiewiczowi życzymy determinacji. Na polu walki z sędziowską mafią idzie mu, delikatnie mówiąc, jak po grudzie. Podsuwamy więc nasz pomysł, który przy skutecznej realizacji choć w małej części rehabilitowałby PZPN. Pucharowych emocji stęsknieni są wszyscy kibice, którym przecież między innymi poprzez obecne niesprawiedliwe podziały zafundowano tak długą przerwę. A sprawa jest do załatwienia, bo rok temu przed losowaniem rund wstępnych przesunięto do strefy południowo-wschodniej Rumunię i Bułgarię właśnie dlatego, że silnych krajów było w strefie centralno-wschodniej za dużo, a obydwa wymienione kraje spełniały wymogi członka strefy, do której zostały przeniesione. Patrząc na udany występ klubów tych dwóch krajów w poprzednich rozgrywkach zastanawiamy się, czy to przypadek? Jedno jest jednak pewne - finał tej sprawy definitywnie przesądzi nasze wątpliwości odnośnie intencji władz UEFA. Są czyste, czy też przesiąknięte dobrze nam znaną z minionych lat obłudą. Czas na puentę Jeden z europejskich portali internetowych zajmujący się spekulacjami na temat losowań i rozstawień klubów w europejskich pucharach mając już dane z większości państw o uczestnikach edycji 2005/06, przeprowadził symulację rozstawienia uczestników II rundy wstępnej Pucharu UEFA z obowiązującym podziałem na strefy. Przy założeniu, że w I rundzie wstępnej (z niej Polacy są zwolnieni) nie będzie niespodzianek, rankingi graniczne klubów rozstawionych w poszczególnych strefach prezentują się następująco: Strefa Północna: 6,666 (Tromsoe - Norwegia), Strefa Południowa: 7,012 (Zeta - Serbia), Strefa Centralno-Wschodnia: 10,200 (Metalurg - Ukraina)!!! Co więcej, ranking drużyny z Ukrainy w słabiutkiej strefie północnej wystarczyłby jej na piąte(!) miejsce. Także nasz czwarty uczestnik (Zagłębie Lubin lub Wisła Płock) byłby w niej rozstawiony. Tymczasem najprawdopodobniej trafi on na Austrię Wiedeń, FSV Mainz, Grasshoppers, Dnipro Dniepropietrowsk lub Zenit St. Petersburg. Silniejsze Legia i Dyskobolia będą rozstawione, ale też mogą trafić np. na Krylię Sowietow, Pasching, czy Zurich. Z kolei słabeusze ze Szwecji, Norwegii, czy Danii nie dość, że są w komplecie rozstawieni, to mają do wyboru w losowaniu rywali z Litwy, Łotwy, Irlandii, czy Islandii... Dla nas nie jest to niedopatrzenie. To skandal! Do losowania II rundy wstępnej Pucharu UEFA (27 lipca) na szczęście jest jeszcze trochę czasu. A więc Panowie z PZPN - pokażcie co potraficie! My daliśmy Wam wskazówkę, reszta zależy tylko od Was!