FC Porto od 38. minuty grało w "10", po tym jak drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną ukarany został Luiz Diaz. Pięć minut później na trybuny odesłany został także trener Sergio Conceicao, który nie mógł się pogodzić z decyzją sędziego. Mimo osłabienia, to FC Porto po przerwie strzelało bramki. Najpierw w 48. minucie Mbemba wykorzystał niepewną interwencję bramkarza po rzucie wolnym i umieścił piłkę w siatce, a w 57. minucie ten sam zawodnik także po stałym fragmencie gry podwyższył na 2:0. Benfica odpowiedziała tylko trafieniem Carlosa Viniciusa w 84. minucie z rzutu karnego. Oba zespoły spotkały się po raz 10. w finale Pucharu Portugalii i dopiero po raz drugi udało się zwyciężyć FC Porto. krys/ giel/