Organizacja Pucharu Narodów Afryki często bywa skomplikowana. Po raz ostatni, w pierwotnie zakładanym miejscu turniej odbył się w 2012 roku, gdy gospodarzami były Gabon i Gwinea Równikowa. W 2013 Republika Południowej Afryki zastąpiła Libię, gdzie trwała wojna domowa, w 2015 Gwinea Równikowa przejęła turniej od Maroka, które odmówiło organizacji z powodu epidemii wirusa Ebola, w 2017 znów nie udało się w Libii i zawody przeniesiono do Gabonu, a w 2019 organizację odebrano Kamerunowi. Wówczas na przeszkodzie stanęły opóźnienia w budowie infrastruktury oraz konflikty z organizacją terrorystyczną Boko Haram w północnej części kraju i separatystami na zachodzie, którzy ogłosili powstanie nowego państwa - Ambazonii. Drugi z konfliktów wciąż sprawia władzom w Jaunde dużo problemów. W walkach życie straciło ponad trzy tysiące osób, a blisko milion zmuszony został do ucieczki. W położonym na wybrzeżu mieście Limbe, jednym z pięciu, w których odbędą się mecze, ulice patrolują opancerzone pojazdy. "Moją największą obawą są zamachy bombowe, które nasiliły się w innych częściach regionu" - powiedział agencji Reuters lokalny dziennikarz Honore Kuma. W Limbe spotkania rozegra grupa F, w której znalazły się Tunezja, Mali, Mauretania i Gambia. Drużyny te będą również trenowały w oddalonym o 20 km mieście Buea, stolicy regiony. W listopadzie doszło tam do dwóch eksplozji; w jednej rannych zostało 11 studentów. Problemy organizacyjne przed Pucharem Narodów Afryki Podobnie jak mistrzostwa Europy także PNA został przesunięty o rok z powodu pandemii. Na trybunach będą mogli zasiąść kibice, ale tylko zaszczepieni i w dodatku z negatywnym wynikiem testu. To znacząco utrudni wypełnienie obiektów, bo w pełni zaszczepionych jest niespełna trzy procent Kameruńczyków. Problemem nie jest dostęp do preparatów, a bardziej społeczna niechęć do szczepień, która nieco zmalała po wprowadzeniu tego wymogu. "Zwykle szczepiliśmy 10-15 osób dziennie. Kiedy okazało się, że bez szczepienia nie można wejść na stadion, liczba wzrosła do nawet 50 osób dziennie" - powiedziała Odile Keleu, pielęgniarka ze szpitala w Duali. COVID-19 już zakłóca funkcjonowanie uczestnikom PNA. Po przylocie do Kamerunu okazało się, że zakażony jest m.in. kapitan Gabonu i napastnik Arsenalu Londyn Pierre-Emerick Aubameyang. Pierwsza edycja turnieju odbyła się w 1957 roku w Sudanie, a uczestniczyły w niej cztery drużyny: gospodarze, Egipt, Etiopia i RPA. Ta ostatnia reprezentacja została zdyskwalifikowana, w związku z czym Etiopia bez walki zakwalifikowała się do finału. W nim przegrała jednak z Egiptem. "Faraonowie" są najbardziej utytułowani. PNA zdobywali siedmiokrotnie. Kamerun gospodarzem jest po raz drugi; poprzednio był w 1972 roku. W tegorocznej edycji uczestniczą 24 drużyny podzielone na sześć grup. Do 1/8 finału awansują po dwie czołowe ekipy z każdej grupy oraz cztery najlepsze spośród tych, które zajęły trzecie miejsca. Finał zaplanowano na 6 lutego. Tytułu broni Algieria. "Lisy Pustyni", których największą gwiazdą jest skrzydłowy Manchesteru City Riyad Mahrez, również i tym razem są w gronie ścisłych faworytów. Bukmacherzy równie duże szanse na sukces dają Egiptowi oraz Senegalowi, które napędzają gwiazdy Liverpoolu, odpowiednio, Mohamed Salah i Sadio Mane.