Szef CAF Issa Hayatou w wypowiedzi dla stacji France 24 oświadczył, że trwają błyskawiczne konsultacje z krajami zainteresowanymi przejęciem imprezy. Zaznaczył też, że przełożenie turnieju na inny termin nie wchodzi w grę, gdyż spowodowałoby utratę zaufania u członków afrykańskiej konfederacji i otwierało furtkę przed kombinacjami ze strony organizatorów w przyszłości. "Gdybyśmy się raz ugięli, dalibyśmy argument organizatorom wielkich imprez w przyszłości, że w razie jakichś komplikacji mogą liczyć na przesunięcie terminu. To byłby też cios dla sponsorów i naszych partnerów. Każdy mógłby powiedzieć, że nie jest gotowy, a odpowiedzialność spadałaby na CAF. To samo powiedziałem Marokańczykom" - podkreślił działacz. Jak zaznaczył, niezorganizowanie PNA w planowanym terminie miałoby negatywny wpływ na wizerunek afrykańskiego futbolu. "Przez 57 lat pracowaliśmy na obecną pozycję. Gdybyśmy teraz nie podołali, wszystko poszłoby na marne" - dodał. Jak przyznał, nie jest jeszcze w stanie powiedzieć, gdzie impreza się odbędzie. "Nie wiem jeszcze gdzie, ale wiem, że zagramy. Festiwal afrykańskiej piłki na pewno się odbędzie" - zadeklarował Hayatou. Impreza w dniach 17 stycznia-8 lutego 2015 miała odbyć się w Maroku, ale w sobotę ten kraj zrezygnował z roli gospodarza. Władze obawiały się bowiem, że wraz z przyjazdem tysięcy kibiców z Afryki Zachodniej mógłby zostać przywieziony zabójczy wirus ebola. Z ich strony padła propozycja, by przenieść turniej na 2016 rok, ale CAF nie przystała na nią. We wtorek w Kairze zebrał się Komitet Wykonawczy afrykańskiej konfederacji, który oficjalnie potwierdził, że impreza nie zostanie rozegrana w Maroku i zdecydował o wykluczeniu drużyny tego kraju z najbliższej edycji. Zapewniono też, że są państwa zainteresowane przejęciem najbliższego PNA. Według afrykańskich mediów, rozważane jest przeniesienie jej do Angoli, Egiptu, Gabonu lub Nigerii. Z kolei francuska gazeta "L'Equipe" napisała w środę, że władze CAF zastanawiają się również nad rozegraniem turnieju w... Katarze, który ma być gospodarzem mundialu w 2022 roku. Wirus ebola spowodował już śmierć prawie 5000 osób; najwięcej zgonów zanotowano w trzech krajach afrykańskich: Liberii, Gwinei i Sierra Leone. Wykryty został w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.