Puchar Kontynentalny - zobacz sytuację w grupie B Przed meczem trener Tahiti Eddy Etaeta przyznał, że choć jest pogodzony z porażką, to jednak spotkanie z najlepszą drużyną świata jest dla jego piłkarzy - sklasyfikowanych na 138. miejscu w rankingu FIFA - świętem porównywalnym z Bożym Narodzeniem. Tahitańczycy szybko stracili gola - w 5. minucie Fernando Torres strzałem w krótki róg bezlitośnie wykorzystał złe ustawienie bramkarza rywali, ale długo dzielnie trzymali się w starciu z murowanym faworytem. Hiszpanie strzelili trzy kolejne bramki pomiędzy 31. a 39. minutą. Najpierw znakomitym krzyżowym podaniem błysnął David Villa, a wybiegający na czystą pozycję David Silva podwyższył na 2-0. Po chwili kolejna nieudana pułapka ofsajdowa piłkarzy Tahiti kosztowała ich utratę trzeciego gola. Juan Mata dograł piłkę Torresowi, a ten ograł bramkarza i kopnął futbolówkę do pustej siatki. W 39. minucie Silva dośrodkował z lewego skrzydła do Villi i napastnik Barcy nie mógł zmarnować takiej okazji. Trzy minuty po zmianie stron lewą stroną uciekł Ignacio Monreal, dośrodkował na 5. metr, a Villa dostawił nogę i było 5-0. W miarę upływu czasu Tahitańczyków zaczęły opuszczać siły i Hiszpanie coraz łatwiej dochodzili do czystych sytuacji strzeleckich, a bramkarz rywali nie utrudniał im specjalnie zadania. W 57. minucie hat-tricka skompletował Torres, a w 64. Villa. Po golu Juana Maty Hiszpania prowadziła 8-0, a w 78. minucie Torres trafił w poprzeczkę z rzutu karnego. Tak rozzłościło to napastnika Chelsea, że już kilkadziesiąt sekund później zdobył swojego 4. gola po indywidualnym rajdzie. Dziesiątego gola w 89. minucie strzelił David Silva. Grupa B Hiszpania - Tahiti 10-0 (4-0) Zobacz raport meczowy