Portugalia, która przed rokiem wywalczyła mistrzostwo Europy, zajęła pierwsze miejsce w grupie A po zwycięstwach nad Nową Zelandią 4-0 i gospodarzami 1-0 oraz remisie z Meksykiem 2-2. Triumfator Copa America w latach 2015 i 2016 również nie doznał porażki w grupie B. Pokonał Kamerun 2-0 i zremisował z Niemcami i Australią po 1-1. Klubowy kolega Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium Arturo Vidal podkreślił, że w środę Chile nie zagra z CR7, tylko z reprezentacją Portugalii. "Cristiano jest doskonałym piłkarzem, ale rywalizujemy z całą drużyną, a nie z nim samym. To mistrzowie Europy i jestem gotowy na ogromne wyzwanie. Dzięki takim meczom sprawdzimy swoją rzeczywistą wartość" - ocenił, cytowany na stronie internetowej dziennika "A Bola". Vidal jest największą gwiazdą Chile, obok Alexisa Sancheza z Arsenalu Londyn, który też jest przymierzany do Bayernu. "Na razie o niczym nie wiem. Znam Alexisa dobrze, na pewno z nim bylibyśmy lepsi. Zobaczymy, czy do nas dołączy" - skomentował pogłoski Vidal na łamach gazety "Bild". Selekcjoner Chile Juan Antonio Pizzi nie ukrywa, że jego zespół jest już zmęczony. "Do tego mamy trudniejsze zadanie, bo mamy o jeden dzień mniej na regenerację przed półfinałem. Na tym etapie taki dzień jest bardzo ważny, zwłaszcza po tak wyczerpujących meczach. To przemawia na korzyść rywali" - podkreślił Hiszpan. W zespole rywali gra inny Pizzi - 27-letni pomocnik ma nadzieję, że to on awansuje do finału. "Kiedy byłem mały, trener Pizzi był piłkarzem Barcelony. W czasie, gdy zdobywał mnóstwo goli, ja też często trafiałem do bramki, grając z kolegami na podwórku. Dlatego zaczęli mnie tak nazywać" - wyjaśnił piłkarz Benfiki Lizbona. "Mam nadzieję, że w dniu meczu będę mógł go uścisnąć i że zrobię to z uśmiechem na ustach, bo to ten portugalski Pizzi wystąpi w niedzielę w finale. Gramy z kandydatem do tytułu. Wiemy, jak trudne warunki podyktują nam Chilijczycy, ale będziemy dobrze przygotowani" - zapewnił Pizzi. Portugalia ma problemy z kontuzjami. Już w pierwszym spotkaniu, z Meksykiem, urazu doznał obrońca Borussii Dortmund Raphael Guerreiro, a w meczu z Nową Zelandią ucierpiał także Bernardo Silva. Występ obu w środę nie jest jednak wykluczony. Przegrani półfinałów zagrają o trzecie miejsce w niedzielę o godzinie 14 w Moskwie. Finał rozpocznie się sześć godzin później w Sankt Petersburgu.