Nicola Zalewski wciąż uchodzi za wielki talent, który wyszedł z akademii AS Roma. Polak wychowany w Rzymie po wejściu do pierwszego zespołu pokazał, że potrafi się odpowiednio dostosować do wymagań trenera, a te ze strony Jose Mourinho były bardzo duże. Lewandowski usłyszał zaskakujące wieści. FC Barcelona otwarta na sprzedaż. Klamka zapadła Portugalczyk na tyle zaufał Zalewskiemu, że zmienił mu pozycję. Polak dotychczas zwykle grał bliżej bramki rywali - na skrzydle lub dziesiątce, a doświadczony szkoleniowiec zobaczył w naszym zawodniku materiał na dobrego wahadłowego, który może grać po obu stronach boiska. Nicola Zalewski nigdzie się nie rusza. Agent wszystko wyjaśnił Taka decyzja z pewnością sprawiła, że Zalewski rozwinął swoje umiejętności pod względem gry w defensywie. Z tych bardzo mocno korzystała reprezentacja Polski, ale Zalewskie nie jest naturalnym wahadłowym, co zauważył Daniele De Rossi, który zmienił Jose Mourinho na ławce trenerskiej Romy. Według agenta zawodnika to bardzo dobra zmiana. Wielkie emocje w Kotle Czarownic. Legia walczyła z Ruchem, jeden gol zadecydował - Trener De Rossi przywrócił go do roli, do której był przyzwyczajony od najmłodszych lat. Dzięki temu można oczekiwać od niego skoku jakościowego. Umieszczenie Nicoli bliżej bramki to coś, na czym sam piłkarz i Roma mogą tylko skorzystać. Nicola jest szybki, błyskotliwy, więc im mniej ma obowiązków w defensywie, tym bardziej może pokazywać swoją jakość - powiedział w rozmowie z "numero-diez.com" Giovanni Ferro. W związku z tym pojawiło się trochę spekulacji na temat przyszłości Nicoli Zalewskiego. W mediach można było przeczytać, jakoby Roma wyceniła Polaka na 20 milionów euro. Te plotki szybko wyjaśnił agent naszego kadrowicza. - Nicola nie chciał odchodzić w styczniu, wręcz przeciwnie, zawsze chciał grać w Romie, której kibicuje od dziecka - dodał w tej samej rozmowie Ferro, wyjaśniając wszelkie plotki.