Powodem zawirowań wokół posady trenera "Srok" miał być spór Keegana z właścicielem klubu, Mike'iem Ashleyem o transferowa politykę klubu. Dyrektor wykonawczy klubu Richard Bevan ujawnił, że rozmawiał z Keeganem we wtorek wieczorem. Zgodnie z tym, czego się dowiedział, poinformował, że trener nie zrezygnował ze stanowiska. - Newcastle Football Club i jego fani są niezwykle ważni dla Kevina - podkreślił Bevan. - Keegan jest w trudnym położeniu. W ciągu najbliższych kilku dni będzie rozmawiał z władzami Newcastle o pewnych ważnych kwestiach. Będzie starał się z nimi porozumieć i musimy poczekać na efekty tych rozmów- wyjaśnił Bevan. We wtorek wieczorem Newcastle wydało specjalne oświadczenie w tej sprawie, w którym podkreśla się, że klub nie zwolnił Kevina Keegana ze stanowiska menadżera. Nikt nie ukrywa jednak, że ostatnie rozmowy między szkoleniowcem a władzami klubu miały miejsce. - Kevin podniósł wiele istotnych kwestii i były one z nim dyskutowane - czytamy w oświadczeniu.