Po przegranym meczu w Krakowie pracę w Wiśle stracił trener Dan Petrescu. Zdaniem Sznaucnera, to zły sygnał dla Iraklisu. - Tak, bo u nowego trenera zawodnicy zawsze na początku chcą się wykazać, grają więc z większą werwą i zapałem. Przyjście do Wisły Dragomira Okuki trochę nas zaniepokoiło - podkreślił Sznaucner. - W Krakowie cofnęliśmy się dopiero wtedy, gdy Joel Epalle dostał czerwoną kartkę. Wcześniej byliśmy równorzędnym rywalem, a gdyby Herrera zdobył drugą bramkę po minięciu Mariusza Pawełka, byłoby już po zawodach - dodał. - Na pewno nie ograniczymy się do defensywy, bo gramy u siebie i kibice będą od nas wymagać efektownych akcji. To dobry sposób na awans do fazy grupowej - zakończył Sznaucner.