Przed ostatnią serią gier fazy zasadniczej sytuacja w grupie D była klarowna. Liderująca Turcja była już pewna udziału w finałach Euro 2024. O drugie premiowane bezpośrednim awansem miejsce korespondencyjnie rywalizowali Chorwaci i Walijczycy. Wyspiarze mogli liczyć na szczęśliwe dla siebie zakończenie batalii tylko w przypadku wygranej z Turkami przed własną publicznością. Drugim warunkiem było potknięcie Chorwacji w domowej potyczce z Armenią, co wydawało się scenariuszem mało prawdopodobnym. Kamień z serca. Polacy unikną ich w barażach. Giganci uciekli spod topora Walia zatrzymana na finiszu eliminacji. W barażach może zagrać z Polską Tymczasem po ośmiu minutach meczu w Cardiff gospodarze prowadzili 1-0. Wynik spotkania otworzył ofensywnie tego dnia usposobiony Neco Williams. Wybrańcy Roba Page'a wyraźnie złapali wiatr w żagle i nasłuchiwali dobrych wieści z Zagrzebia. Na przerwę Walijczycy nie schodzili jednak z optymizmem. Pod koniec pierwszej połowy w rozgrywanym równolegle spotkaniu Chorwaci objęli oprowadzenie po bramce Ante Budimira. I w tym momencie to oni byli bliżej przyszłorocznych ME. Wszystko jasne, Polska poznała rywali w walce o EURO. Oto ścieżki barażowe Po zmianie stron Walia traciła na animuszu z kwadransa na kwadrans. Efekt? W 70. minucie Turcja doprowadziła do wyrównania. Yusuf Yazici skutecznie wyegzekwował rzut karny i było 1-1. Wynik obu spotkań nie uległ zmianie, co oznacza, że Walia zagra w barażach. A w nich, już w fazie finałowej, jej potencjalnym rywalem pozostaje reprezentacja Polski. W półfinale Wyspiarze zmierzą się z Finlandią, Ukrainą lub Islandią. Ich rywala wyłoni losowanie.