- Zarysowała się taka możliwość. Ujawnienie przez nich całej prawdy o przekupstwie może mieć wpływ na wymiar kary - powiedział dziennikowi Stanek. - Szczegóły takiego układu nie zostały dziś ustalone. Jesteśmy w stałym kontakcie z obrońcą zawodników Świtu, mecenasem Dowgwiłłowiczem. Wiem, że mają opory przed wyznaniem prawdy, ponieważ kogoś się boją. Przewodniczący NKO dodał, że w razie zawarcia przez piłkarzy takiego układu, ich dyskwalifikacje mogą ulec skróceniu, nawet do pół roku. Stanek zaprzeczył jakoby jego wtorkowa wizyta w szpitalu u żony była wybiegiem, który pozwolił na odłożenie decyzji w tej ważnej sprawie. - Żona jest od wczoraj w szpitalu i dostałem telefon, że muszę się tam stawić - wyjaśnił przewodniczący. - Wróciłem do PZPN najszybciej, jak mogłem. Nie wchodziłem już na górę, bo przy wejściu spotkałem pozostałych członków NKO. Poszliśmy porozmawiać do kawiarni.