W czasie dogrywki meczu finałowego, Zidane zaatakował głową w klatkę piersiową włoskiego obrońcę, za co został ukarany czerwoną kartką. Jak się później okazało, Materazzi sprowokował Francuza, obrażając jego siostrę i matkę. Zidane mimo wielu okazji odmawiał przeprosin skierowanych do Włocha. Przełomowe wyznanie znalazło miejsce w książce dziennikarza Besmy Lahouriego, zatytułowanej "Ukryta twarz Zidane'a", która trafi do sprzedaży w przyszłym tygodniu. Ujawniono w niej, że były gracz Juventusu Turyn i Realu Madryt żałuje swojego zachowania. Zidane miał się przyznać do tego w rozmowie ze swoim kuzynem Akbou, który na stałe mieszka w Algierii skąd pochodzi piłkarz. Na stwierdzenie, że ten dobrze zrobił odpowiadając na prowokację Materazziego stwierdził: "Nigdy tak nie mów. Nie powinienem był tak zareagować, jest mi z tego powodu przykro". Dla Zidane'a finał mistrzostw świata w Niemczech był ostatnim meczem w kadrze narodowej.