Sport powinien być wolny od polityki, ale jak wiemy - niestety nie jest. Sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie od lat przypomina węzeł gordyjski, dlatego trzeba docenić każdy, choćby najmniejszy krok w dobrym kierunku i gest dobrej woli. Takim na pewno będzie udział reprezentacji do lat 19 Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) w turnieju, który odbędzie się w Izraelu w dniach 12-17 grudnia. W turnieju, który nosi imię Gavry’ego Levy (prezes izraelskiej federacji w latach 1996-2003) poza ZEA i gospodarzami wezmą udział młodzieżowe reprezentacje Rosji i Niemiec. Oren Hasson, szef federacji izraelskiej federacji piłkarskiej powiedział: - Wielu dobrych ludzi po obu stronach pracowało na ten moment i pogłębienie współpracy na różnych polach, wierząc, że piłka nożna to dobry sposób na zbliżenie i zacieśnienie więzi między dwoma krajami. Z dumą będę patrzył na flagi Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Niemiec i Rosji powiewające obok naszej niebiesko-białej flagi. - W drużynach izraelskich występuje wielu arabskich piłkarzy, w najwyższej klasie rozgrywek ha’Al gra arabski klub Bnei Sachnin. Jednak jak przełomowy będzie przyjazd piłkarzy kadry ZEA niech świadczy fakt, iż ostatni raz gdy arabska reprezentacja wystąpiła na ziemiach dziś izraelskich....jeszcze nie było takiego państwa jak Izrael, który powstał w 1948 r.! W eliminacjach do mistrzostw świata w 1934 r., 6 kwietnia na "Palms stadium" (stadion otoczony palmami) reprezentacja Mandatu Palestyńskiego przegrała 1-4 z Egiptem i po przegranej 1-7 w pierwszym meczu odpadła z rozgrywek. Od tej pory, czyli 87 lat żadna reprezentacja kraju arabskiego nie wystąpiła na terytorium Izraela - mówi Uri Levy, izraelski dziennikarz, założyciel portalu Babagol, który traktuje o futbolu na Bliskim Wschodzie, Sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie jest od lat bardzo napięta. Izrael jest otoczony przez państwa muzułmańskie, politycy najpotężniejszego z nich, Iranu nie kryją w swoich wystąpieniach, że "szukają pretekstu, by zrównać Tel-Awiw z ziemią" - to cytat z irańskiego wojskowego i polityk Mohsena Rezajiego. Iran nie graniczy bezpośrednio z Izraelem, ale wspiera palestyński "Hezbollah", ma swoje interesy w państwach, które są w stanie rozkładu - Syrii i Libanie. Izrael z kolei okupuje od lat terytoria palestyńskie, syryjskie wzgórza Golan i też nie jest bez winy. Bliskowschodni węzeł gordyjski. Patowa sytuacja polityczna znajduje odzwierciedlenie w sporcie. Głośne były przypadki, że muzułmańscy sportowcy odmawiali rywalizacji z izraelskimi lub specjalnie przegrywali, by się z nimi nie mierzyć. Nawet na terenie naszego kraju były takie sytuacje - w 2017 r. podczas mistrzostw świata w zapasach do lat 23 w Bydgoszczy w kat. 86 Karim Machiani z Iranu przegrał z reprezentującym Rosję Czeczenem Alichanem Zabrajłowem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Irańczyk prowadził do czasu, kiedy z ławki trenerskiej padło polecenie w języku perskim, by przegrał walkę. W wypadku wygranej jego rywalem byłby zapaśnik z Izraela. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Ostatni raz, gdy piłkarska reprezentacja Izraela wystąpiła przeciw kadrze kraju muzułmańskiego we wrześniu 1974 r. Wówczas w turnieju piłkarskim w ramach Igrzysk Azjatyckich, które odbywały się w Teheranie reprezentacja państwa żydowskiego dopiero w finale uległa gospodarzom. 15 września 1974 r. na wypełnionym 100 tysiącami kibicom stadionie Azadi Iran pokonał Izrael 1-0 zresztą po bramce samobójczej pochodzącego z Kiszyniowa Icchaka Szuma. W tym roku Izrael na wniosek Kuwejtu został wykluczony z azjatyckiej federacji piłkarskiej, oczywiście dwa lata wcześniej palestyńska organizacja terrorystyczna "Czarny Wrzesień" zabiła 11 izraelskich sportowców w wiosce olimpijskiej w Monachium. Od tej pory żadna drużyna reprezentacyjna drużyna Izraela, w żadnej kategorii wiekowej nie zmierzyła się z reprezentacją kraju muzułmańskiego. Seniorska kadra Izraela o udział w mistrzostwach świata biła się w strefie Europy oraz dwukrotnie Oceanii (mundiale 1982 i 1986). Maciej Słomiński