Do całej sytuacji doszło na początku maja, kiedy do siedziby klubu z Zielonej Góry zadzwonił człowiek podający się za biznesmena, chcącego zostać nowym sponsorem. Przedstawiciele klubu umówili się z nim nawet na spotkanie, które zaplanowano 2 maja. W jego trakcie okazało się, jakie są prawdziwe zamiary "pana biznesmena". Więcej na ten temat opowiedział w rozmowie z Radiem Zielona Góra Konrad Komorniczak, zajmujący się w Lechii marketingiem i kontaktem z mediami. Legia pogoniła przykładnie "Żubry". Radosna kanonada przy Łazienkowskiej Lechia Zielona Góra otrzymała propozycję ustawienia meczu. III-ligowy klub zachował jednak honor "Otrzymujemy sporo telefonów od potencjalnych sponsorów i każdy traktujemy poważnie. Zadzwonił do nas człowiek ze Świebodzina i powiedział, że chce sponsorować Lechię. Przez telefon był dość lakoniczny, więc zaprosiliśmy go do klubu" - cytuje go TVP Sport. Jak przyznaje sam Komorniczak, spotkanie zakończyło się bardzo szybko, bo w jego trakcie rzekomy sponsor zaproponował jemu i obecnemu także dyrektorowi zarządzającemu Krzysztofowi Stacewiczowi ustawienie kilku spotkań pod kątem konkretnych zakładów bukmacherskich. Fantastyczny gest Podolskiego na pożegnanie. Jest oficjalne potwierdzenie Klub poinformował o wszystkim PZPN, policję, a także Lubelski Związek Piłki Nożnej. Jak na razie nie wiadomo czy "biznesmen" został zatrzymany. Sam podejrzany miał być z kolei bardzo zaskoczony odmową, będąc przekonanym, że mająca bezpieczną pozycję w tabeli Lechia skusi się na potencjalny zarobek w zamian za ingerencję w wyniki pozostałych ligowych meczów. Lech podjął decyzję o szpalerze. Hit z Rakowem już w niedzielę Lechia po raz kolejny pokazuje się więc ze znakomitej strony, tym razem jeśli chodzi o sprawy etyczne. Nie inaczej jest też w kontekście tych sportowych, bo Zielonogórzanie byli rewelacją tegorocznej edycji Pucharu Polski, w pokonanym polu zostawiając chociażby Podbeskidzie Bielsko-Biała, Jagiellonię Białystok czy Radomiaka Radom. Ich piękna przygoda skończyłą się dopiero na ćwierćfinale, gdzie lepszy był późniejszy zdobywca trofeum, Legia Warszawa. W rozgrywkach III ligi Lechiści zajmują 5. miejsce na 7 kolejek przed końcem sezonu.