Z powodu pandemii koronawirusa od kilku tygodni wstrzymane są niemal wszystkie europejskie ligi piłkarskie, poza białoruską. W obecnej sytuacji nie wiadomo, kiedy na boiska wrócą zawodnicy w poszczególnych krajach. Colombo nie ma wątpliwości, że mecze będą musiały być rozgrywane na pustych stadionach. - Spotkania będą odbywać się bez kibiców. Ale oczywiście dziś nie można odpowiedzieć na pytanie: kiedy wrócimy do gry? Nikt nie zna odpowiedzi. Ale wiemy, że rządy poszczególnych krajach są za zniesieniem różnych ograniczeń dotyczących sportu - stwierdził przedstawiciel EPFL. Istniejące od 15 lat Stowarzyszenia Europejskich Lig Zawodowych zrzesza ponad 30 członków (m.in. Polskę), w tym kluby z najlepszych lig: angielskiej, hiszpańskiej, niemieckiej, francuskiej i włoskiej. W całej Europie władze poszczególnych lig szukają sposobów na dokończenie sezonu, wyłonienie mistrzów, ale także poprawienie sytuacji finansowej drużyn. Angielska Premier League została zawieszona co najmniej do 30 kwietnia. W piątek jej zespoły mają zaplanowaną naradę, chociaż wznowienie rywalizacji w najbliższej przyszłości jest mało prawdopodobne. Niemieckie kluby wróciły do treningów, ekipy są podzielone na małe grupy i muszą przestrzegać ścisłych wytycznych. Włoska federacja opowiada się za wznowieniem treningów przez kluby, ale będzie to możliwe po 3 maja. Zawodnicy i sztaby mają zostać przetestowani na koronawirusa, a następnie zostać odizolowani w ośrodkach szkoleniowych. - Nie ma wątpliwości, że najważniejsze jest zdrowie piłkarzy i wszystkich osób biorących udział w meczach, tj. pracowników klubów, dziennikarzy itd. Wszyscy muszą być bezpieczni - dodał Colombo. W polskiej ekstraklasie rozegrano 26 z 30 kolejek sezonu zasadniczego, a w tabeli prowadzi Legia Warszawa. giel/ krys/