Budowa dachu nad Stadionem Śląskim to główny element wartej ok. 250 mln zł modernizacji chorzowskiego obiektu przed piłkarskimi mistrzostwami Europy Euro 2012. Niedawno - po niekorzystnych ekspertyzach naukowców - władze samorządowe zrezygnowały z przyjętego już poprzedniego projektu dachu, nazwanego "Saturn". "Sama budowa to ok. 18 miesięcy prac budowlanych, mamy na szczęście trochę więcej czasu. Przed nami jeszcze wybór nowego projektu" - mówił podczas środowej konferencji prasowej w Katowicach marszałek woj. śląskiego Bogusław Śmigielski. Według informacji dyrektora wydziału inwestycji urzędu marszałkowskiego, Jana Gaja przekazanej PAP przez rzecznika marszałka, wybór projektu zostanie dokonany do końca marca. W ten sposób ze wszystkimi pracami projektowymi i budowlanymi będzie można zdążyć w terminie. Zakończenie modernizacji jest podstawowym wymogiem rozegrania tu meczów Euro 2012. W czwartek wizytę na Śląsku złoży komisja UEFA, która oceni stan przygotowań aglomeracji śląskiej do mistrzostw. Potem władze UEFA mają zdecydować o ew. rozegraniu meczów na 12 stadionach - sześciu w Polsce (czyli również w Chorzowie) i sześciu na Ukrainie. "Prace zostaną zakończone najpóźniej na początku 2011 r. - chcemy jednak skończyć je do 2010 r., bo takie są oczekiwania UEFA. Stadion nie będzie przebudowywany, zostanie pozostawiona obecna konstrukcja ziemna z jedną trybuną żelbetonową. Do tego zostanie dobudowany dach oraz infrastruktura okołostadionowa" - wskazał w środę Śmigielski. Ocenił, że nie ma już możliwości zmiany przed mistrzostwami obecnego kształtu widowni stadionu - np. przebudowania go na stadion typowo piłkarski. "Mamy stadion wielofunkcyjny. Z perspektywy czasu i wydanych pieniędzy, (?) nie ma możliwości przebudowania stadionu na inny - ani ekonomicznych, ani czasowych" - mówił marszałek. Na dotychczasową modernizację stadionu wydano już 200 mln zł, koszt pozostałych prac szacowany jest na 250 mln zł. Samorząd województwa liczy, że po ew. decyzji UEFA, że na Śląskim będą rozgrywane mecze Euro 2012, rząd ? podobnie jak w przypadku innych stadionów - pokryje jedną trzecią pozostałych kosztów. Reszta ma pochodzić z budżetu województwa. Marszałek tłumaczył w środę powód rezygnacji z dotychczasowego projektu dachu nad trybunami Śląskiego - nazwanego "Saturn". W zeszłym roku poprzedni zarząd województwa zlecił dwóm ośrodkom uniwersyteckim ocenę tego projektu w związku z wątpliwościami dotyczącymi prawidłowości jego zaprojektowania. "Projekt finalny, który został przedstawiony, nie był poddany testom w tunelu aerodynamicznym, był on natomiast przygotowany na podstawie projektu, który takie badania przeszedł. Poprzedni zarząd miał wątpliwość, czy można przenieść badania z tamtego projektu na ten projekt i wprowadzać na tej podstawie do realizacji" - mówił Śmigielski. Badania wykonane przez specjalistów z politechnik krakowskiej i wrocławskiej wykazały, że projekt nie został przebadany na wypadek oblodzenia, zaśnieżenie czy wichury. Eksperci ocenili, że realizacja projektu "Saturn" byłaby niebezpieczna i zalecili stworzenie nowych projektów zadaszenia. Na tej podstawie, pod koniec ub. roku samorządowcy zapytali 13 europejskich biur projektowych o ich zainteresowanie zaprojektowaniem zadaszenia stadionu. We wstępnych rozmowach uczestniczyło osiem biur, które pracowały nad najbardziej znanymi stadionami w Europie. Wszystkie przystały na 6-miesięczny okres realizacji projektu budowlanego oraz 3-miesięczny na sporządzenie projektu wykonawczego. Zaakceptowały też termin końca 2010 r., jako możliwy do zakończenia inwestycji. W ub. środę samorząd wybrał już tzw. inżyniera kontraktu odpowiedzialnego m.in. za zarządzanie i administrowanie całością przedsięwzięcia. Zwolennicy organizacji Euro 2012 na Śląskim podkreślają, że jego przewagą w porównaniu z innymi obiektami jest rzeczywiste istnienie, a także doskonałe skomunikowanie. Obiekt szczyci się m.in. jedynymi w Polsce pomieszczeniami, w których piłkarze mogą rozgrzewać się na sztucznej trawie. Pod główną trybuną są nowoczesne sale konferencyjne i sportowe. Śląscy kibice krytykują władze regionu za dotychczasowy brak odwagi przy podejmowaniu decyzji w sprawie przygotowania stadionu oraz całego regionu do Euro 2012. "Straciliśmy już promocyjnie i organizacyjnie ostatni rok, dopiero ostatnio coś się ruszyło" - ocenił współtwórca strony internetowej www.euro2012naslaskim.pl, Krzysztof Niedbała. Jego prywatna strona, na której do środowego popołudnia podpisy poparcia kibiców dla organizacji meczów mistrzostw na Stadionie Śląskim umieściło ponad 54 tys. internautów, działa od kwietnia ub. roku. Podobną stronę władze województwa uruchomiły w ostatnich tygodniach, swoje podpisy pozostawiło na niej do środy ok. 500 osób.