- Tak długo jak z jakością murawy wszystko będzie w porządku, nie będziemy się do tego wtrącać. Sprawdzi to grupa specjalistów, jednak ufamy ludziom, którzy są tam, na miejscu - oznajmił dyrektor turnieju w Austrii Christian Schmoelzer. Decyzja, czy położyć nową trawę, czy zadbać o tę, co już jest, została podjęta w siedmiu na ośmiu przypadkach. W Wiedniu i Genewie murawa nie zostanie zmieniona, Salzburg i Bazylea zostały do zmiany zmuszone, bowiem na co dzień jest tam sztuczna nawierzchnia. W Innsbrucku, Zurychu i Bernie zostanie położona nowa murawa. Tylko Klagenfurt wstrzymał się jeszcze z ostateczną deklaracją. 25 maja 2007 roku odbyła się na stadionie w Salzburgu próba generalna dopiero co położonej tam trawy. Nie wypadła ona pomyślnie i dlatego organizatorzy zaczęli przykładać do tego większą wagę. - Murawa była za miękka, robiła wrażenie zgniłej i do tego nie pachniała najlepiej. Taka sytuacja się już nie powtórzy. Mamy zapewnienie niemieckiego dostawcy, że trawa będzie najwyższej jakości - powiedział Schmoelzer. Poza Niemcami murawę na stadiony w Austrii i Szwajcarii szykują Węgrzy, którzy obrali trochę inną metodę uprawy. Rośnie ona na piaszczystym podłożu i nie dopuszcza się do jej zakorzenienia się. - Trawa z nami walczy i chce zapuszczać korzenie, ale cała zabawa polega na tym, by do tego nie doszło. Gdy zostanie przewieziona do Austrii będzie tak głodna normalnego podłoża, że od razu znakomicie się przyjmie - zdradził Schmoelzer. Po mistrzostwach świata w Niemczech trawa ze stadionu w Berlinie, gdzie odbył się mecz finałowy, została sprzedana kibicom. - W przeciwieństwie do Niemców nasza murawa nie będzie na sprzedaż. Przecież po Euro też musimy na czymś grać w piłkę - zapowiedział Schmoelzer. Strzelaj gole, wygrywaj bilety! Wymyśl hasło, jedź na Euro!