Piłkarze Bayernu Monachium wznowili już treningi i ciężko pracują nad formą. Okazało się jednak, że ich starania obserwują nie tylko dziennikarze, bacznie obserwujący zachowanie Roberta Lewandowskiego. Jak informuje "Bild", na bawarskim obiekcie sportowym pojawili się także niechciani goście. Robert Lewandowski znowu to zrobił. Trzecie spóźnienie z rzędu Żółto-czarni goście na obiekcie treningowym Bayernu Na płocie głównego boiska, zaledwie 20 metrów od jednej z bramek, swoje lokum urządziło sobie stado os. Niemieccy dziennikarze podkreślili, że jest to spory problem dla trenujących tam zawodników. Nie mogą oni bowiem zniszczyć gwiazda, ponieważ za taki czyn grozić im będzie kara od 5 do nawet 50 tys. euro. Wszystko ze względu na panujące w Niemczech przepisy o ochronie środowiska. Nietypową sytuacją zainteresowali się pracownicy urzędu do spraw ochrony środowiska w Monachium. Rzeczniczka Gesine Beste wyjaśniła dziennikarzom “Bilda", że w tym przypadku piłkarze Bayernu będą mogli liczyć na pomoc. Już niedługo zawodnicy bawarskiego klubu będą mogli w pełni skupić się na treningach, nie obawiając się przy tym żółto-czarnych gości. Dziennikarz zdradza plany Barcelony i Lewandowskiego. Oto co się wydarzy