To magiczna noc na Santiago Bernabeu, tak pisały o tym spotkaniu hiszpańskie gazety. I rzeczywiście, podopieczni trenera Vicente del Bosque pokazali, że kryzys z początkowej fazy sezonu mają już za sobą. Kapitalną partie rozgrywali Zinedine Zidane i Raul. Ten drugi najpierw, już na początku spotkania, świetnie znalazł Morientesa, po tym jak przejął piłkę po dalekim jej wybiciu przez Casillasa, a później sam fantastycznie rozegrał akcję w polu karnym Deportivo, trafiając do bramki Moliny. W tym momencie było już 3:1 dla Realu. Jednak nie sposób nie wspomnieć o bramce i akcji w polu karnym gości, Francuza Zinedine Zidane'a. Właśnie na takie akcje mistrza świata i Europy czekali tak długo kibice Realu. I doczekali się wreszcie. Przy wszystkich trafieniach miejscowych bramkarz gości, Molina był bezradny. Spotkanie obejrzało 70 tysięcy widzów w tym m. in. szef hiszpańskiego rządu, Jose Maria Aznar i burmistrz Madrytu, Maria Alvarez del Manzano. Do sporej niespodzianki doszło w Vigo, gdzie Celta, będąca w ligowej czołówce, pozwoliła odebrać sobie komplet punktów. Stało się to już w doliczonym czasie gry, gdy Bolic dał Rayo Vallecano, najsłabszemu obecnie zespołowi Primera Division remis. <A href="http://pilka.interia.pl/ligie/his/wyn?k=19&r=jesienna">Zobacz wyniki spotkań 19. kolejki</a>