Głowa państwa gościła wczoraj na Opolszczyźnie. Prezydent Duda na Polanie Śmierci nieopodal wsi Barut, w miejscu nazywanym Śląskim Katyniem, uczcił partyzantów, w tym m.in. żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flamego ps. Bartek, którzy po wojnie bestialsko zostali zamordowani przez UB. Później prezydent RP spotkał się też z mieszkańcami w Strzelcach Opolskich. Na Opolszczyznę przyleciał śmigłowcem. Jako lądowisko posłużyło boisko LZS Piotrówka. Klubu, który słynie z zatrudniania u siebie graczy z Afryki. Piłkarzem czwartoligowca jest teraz choćby Takesure Chinyama, król strzelców Ekstraklasy w barwach Legii sprzed siedmiu lat. Graczem klubu z Piotrówki jest też występujący jeszcze do niedawna w Górniku Zabrze Dzikamai Gwaze. Z uwagi na niecodzienną wizytę piłkarze mieli wczoraj wolne. - To dla nas wielki splendor i honor, że mogliśmy u siebie gościć prezydenta RP. Po wylądowaniu miał do swojej dyspozycji pokój w naszym klubowym budynku. Opowiedziałem mu o klubie, a sam był zaskoczony świetnym stanem naszego boiska. Wytłumaczyłem, że wcześniej, kiedy trenerem Górnika Zabrze był obecny selekcjoner kadry Adam Nawałka, to często graliśmy sparingi u nas - tłumaczy prezes LZS Piotrówka Ireneusz Strychacz. Michał Zichlarz