Oznacza to zatem zaufanie kierownictwa Barcelony do hiszpańskiego szkoleniowca. Szefowie klubu dali trenerowi wolną rękę. Serra Ferrer ma sam zadecydować, czy lepiej będzie dla Barcy, gdy odejdzie z klubu, czy też uważa, że może nadal pracować z zespołem, który nie spełnia wielkich nadziei pokładanych nim przez kibiców. Prezydent Gaspart oświadczył także, że Barca nie jest zainteresowana osobą włoskiego szkoleniowca, Fabio Capello, chociaż przyznał, że dla klubu, po odejściu Holendra Louisa Van Gaala, był to priorytet. Gaspart przyznał także, że w sztabie szkoleniowym zespołu od października pojawił się także Carlos Rexach kojarzony z wielkimi sukcesami Barcelony za trenerskich rządów Johana Cruyffa, którego był asystentem.