Sytuacja po meczu z GKS-em Jastrzębie odbiła się negatywnie na wszystkich osobach związanych z Motorem Lublin - jego piłkarzach, działaczach, pracownikach działu prasowego i samym trenerze Goncalo Feio. Szkoleniowiec w klubie pozostanie, ale takie rozwiązanie sytuacji pociągnąć musiało za sobą inne konsekwencje. Prezes zawieszony, rzeczniczka odchodzi. W Motorze Lublin mają do posprzątania ogromny bałagan Przewodnicząca rady nadzorczej Motoru Lublin, Izabela Bobrzyk, zdradziła, jaka najbliższa przyszłość czeka prezesa Pawła Tomczyka, który po konferencji prasowej został zaatakowany przez trenera Feio. Działacz również pozostanie w klubie, ale do pracy nie wróci od razu. W późniejszej części konferencji prasowej Zbigniew Jakubas wyraził nadzieję, że po upływie czasu sytuacja między Goncalo Feio a Pawłem Tomczykiem załagodzi się i ostatecznie trener i prezes podadzą sobie ręce na zgodę. Zobacz również: Trener miał zaatakować prezesa. Pierwsze stanowisko PZPN-u Jedno z pytań na konferencji dotyczyło rzeczniczki prasowej Pauliny Maciążek, która w rozmowie z portalem "Goal.pl" opowiedziała o wstrząsających kulisach awantury między Feio a Tomczykiem. Zdradziła również, że Portugalczyk w przeszłości regularnie ją obrażał. O jej sytuacji opowiedział Zbigniew Jakubas. Działacz zdradził, że Maciążek rzecznikiem już nie będzie, ale nie dał jasno do zrozumienia, że to oznacza dla niej definitywny koniec, jeśli chodzi o pracę w Motorze Lublin.