Podczas piątkowego treningu wiślaków prezes spotkał się z kibicami, którzy wiele gorzkich słów wypowiedzieli o sposobie oraz liczbie rozprowadzanych biletów. Wszyscy zgodnie podkreślali, że w Krakowie musi być większy stadion. Czerwińskiemu najbardziej było żal kibica z Zakopanego, który specjalnie ze stolicy Tatr przyjechał po bilet na sobotni mecz, ale podobnie jak ponad 2000 sympatyków Wisły, odszedł od kas zawiedziony. - Serce mnie boli, jak widzę takie sytuacje. Mogę to dziś głośno powiedzieć, że za dwa lata będziemy mieli tu nowy stadion. Jestem po rozmowach z prezydentem miasta oraz wojewodą i zapewniam, że w sierpniu wjadą na stadion pierwsze buldożery - powiedział Tadeusz Czerwiński. Prezesa krakowskiego klubu tak wzruszył kibic z Zakopanego, że postanowił użyć swojej mocy i obiecał podarować mu jedną wejściówkę z prezesowskiej puli...