W rundzie jesiennej III ligi grupy IV ŁKS Probudex z leżącego na kielecczyźnie Łagowa (miejscowość, która liczy około 1500 mieszkańców) rzucił wyzwanie Wieczystej Kraków. ŁKS zgromadził 37 punktów, Avia Świdnik 35, a krakowski "Dream Team" biznesmena Wojciecha Kwietnia - 34. To była wielka niespodzianka, że Wieczysta nie przewodzi tabeli, ale właśnie ubył jej najgroźniejszy rywal w walce o II ligę. Stało się to, co sygnalizowaliśmy w czwartkowy wieczór - ŁKS Probudex Łagów wycofał się rozgrywek! Już pod koniec roku serwis Podkarpacie Live podał informację, że klub z Łagowa przeżywa problemy finansowe. Wobec zawodników rósł dług z tytuły niewypłaconych pensji. Wynosi on w tym momencie 190 tys. złotych, ale są szanse, że ta kwota zostanie uregulowana. Ale na nic więcej nikt w klubie już nie może liczyć. Klamka zapadła, drużyna nie przystąpi do rundy wiosennej. Z regionu dochodzą również informacje o możliwym wycofaniu kolejnych drużyn III ligi grupy IV: Wisły Sandomierz i Lublinianki Lublin. - Jadę pożegnać się z chłopakami i czuje się tak źle, że wykąpię się dziś w wódce. W ogóle nie piję alkoholu, ale teraz mam ochotę, bo już nie daję rady z tym wszystkim. Nawet moja żona napisała mi dziś, żebym gdzieś wyszedł, bo oszaleję - mówi "Przeglądowi Sportowemu" prezes ŁKS Marek Budek, który zbudował klub od podstaw. Wycofanie ŁKS bezpośrednio wiąże się z kłopotami sponsora tytularnego - kopalni odkrywkowej Probudex. Umowa ze sponsorem obowiązywała do końca 2022 r. i nie została przedłużona. Zawodnicy ŁKS dostali wolną rękę w poszukiwaniu klubów, drużyna zostanie przesunięte na ostatnie miejsce w tabeli, a zgodnie z regulaminem w rundzie wiosennej jego spotkania zostaną zweryfikowane jako walkowery dla rywali. W sytuacji wycofania się ŁKS z rozgrywek głównym faworytem staje się Wieczysta Kraków, zresztą już przed rozpoczęciem rozgrywek takim była. Skład drużyny trenera Dariusza Marca w rundzie wiosennej może prezentować się imponująco. Na papierze ta ekipa mogła by sobie poradzić w Ekstraklasie, a co najmniej w I lidze. Krakowianie mogą wystąpić np. w następującym zestawieniu: Plewka - Kołodziej, Hoyo-Kowalski, Klimczak - Faworow, Sławczew, Majewski, Moulin, Peszko - Miśak, Jankowski. Stara piłkarska prawda mówii, że nazwiska nie grają, o czym przekonała się Wieczysta w rundzie wiosennej oraz w ostatnim sparingu z Siarką Tarnobrzeg, przegranym wysoko aż 1-4. Maciej Słomiński, INTERIA