- Jest to granda i świństwo, tym bardziej, że panowie z G4, pan Zbigniew Drzymała z Grodziska i prezes Wisły Kraków Janusz Basałaj byli członkami komisji, która wybierała Ideę jako sponsora ekstraklasy. Oni znali warunki sponsora i je zaakceptowali. Jest to dla mnie szokujące. Nie ma tu żadnych powodów merytorycznych, ale ambicjonalne i nie za bardzo dla mnie zrozumiałe. Nie wiem jak inne kluby się do tego odniosą, ale jakaś reakcja na pewno będzie i będzie na pewno dość ostra, bo uderza w żywotne interesy pozostałych klubów - powiedział Koźmiński w rozmowie z INTERIA.PL. Czy naprawdę są jakieś podstawy merytoryczne do takiego zachowania G4? W kontekście tego, że ci panowie sami wybierali Ideę i nie znali umowy, która jest do wglądu w PZPN - po podpisaniu klauzuli poufności, jak przy każdej umowie biznesowej - to argumenty ich są wręcz śmieszne. Dziwi mnie to bardzo i ci panowie, którzy dopiero od paru miesięcy działają w piłce, zaczynają stosować metody z polskiego Sejmu czy polskiej klasy politycznej. Trudno to nawet nazwać klasą - bo jest to świństwo w stosunku do innych klubów. Jak Pan myśli, jaka może być reakcja PZPN? I jakiej kary by Pan oczekiwał wobec tych czterech klubów? Oczekiwałbym reakcji na gruncie przepisów, respektowania prawa, które wszyscy zaakceptowali, podpisując się pod statutem PZPN. Czy wchodzi w grę również wykluczenie tych klubów z rozgrywek? Oczywiście. Trzeba być konsekwentnym. Nie można tolerować anarchii i bałaganu. Wykluczenie to sprawa ostateczna. Rozmawiał: Andrzej Łukaszewicz