Zygo chce zdecydowanie walczyć z chamstwem na stadionie i ubolewa, iż w trakcie sezonu na 12-tysięcznym stadionie Legii są - w tak wielkiej metropolii - wolne miejsca. - Jedną z przyczyn jest to, że 99 procent warszawiaków w dniu, w którym Legia rozgrywa swoje mecze, po prostu boi się pojawić w pobliżu Łazienkowskiej. To nie jest przypadek, że autobusy nie chcą zatrzymywać się w tym czasie na przystankach w pobliżu stadionu - wyjaśnił prezes Legii. - Stowarzyszenie kibiców twierdzi, że tak jest na całym świecie. Tymczasem to, że ktoś jest bandytą stadionowym we Włoszech, nie usprawiedliwia w żaden sposób podobnych sytuacji u nas. My tego nie będziemy tolerować!